- Powrót na stronę główną »
- Czas wolny , Góry , Pasja , Podróże , Praktyczne porady , Sport , Wakacje , Życie »
niedziela, 28 października 2018
Czas wolny - jak go spędzasz?
Organizacja czasu wolnego jest wykładnikiem wartości jakie są dla nas ważne. Sport nie jest dla wszystkich. Nawet zaawansowana jazda na rowerze wymaga odpowiedniej kondycji i zdrowia. Co innego aktywne wypady za miasto, zwane turystyką pieszą.
Piesze zwiedzanie przyrody może mieć miejsce zarówno na terenach nizinnych, jak i w górach. Możemy go uprawiać jako uczestnicy turystyki zorganizowanej, albo jako kreatorzy odkrywania własnych ścieżek i szlaków w samotności lub z grupą najbliższych.
Piesze wycieczki
Turystyka zorganizowana pojawia się jako pierwsza forma rekreacji. Rodzice organizują wycieczkę, zabierają nas na spacer, pokazując piękno przyrody i formę jak możemy ją poznawać. Od tego czy uda im się zaszczepić w nas potrzebę przebywania na świeżym powietrzu zależy bardzo dużo w naszym dorosłym życiu. Wycieczki piesze jako element poznawania przyrody, historii, Ojczyzny są bardzo ważnym celem dydaktycznym. Pewnie dlatego w okresie zaborów powstawało tak dużo towarzystw patriotyczno-turystycznych. Inwestowano w szlaki turystyczne, przewodniki, budowano podstawy programowe harcerskich klubów krajoznawczo-turystycznych.
Gdy rodzicom nie uda się zaszczepić turystyki pieszej swoim pociechom zostaje szkoła. Tu zależy dużo od wychowawców i nauczycieli. Organizacji harcerskich, istnienia klubów turystycznych powiązanych z PTTK. Integracja na świeżym powietrzu to świetna forma nawiązywania trwałych kontaktów. Nie ma ona nic wspólnego z portalami społecznościowymi i stagnacją za biurkiem na którym jest komputer. Tam możemy trafić jedynie na złe relacje "wirtualnych przyjaciół", a z pewnością nabędziemy się nadwagi i innych chorób cywilizacyjnych.
Wyprawy zorganizowane
W latach siedemdziesiątych całe tabuny młodych ludzi jeździły na rajdy organizowane w górach, puszczach, czy lasach okalających miasta. Specjalne pociągi rajdowe, wypchane po brzegi, wiozły młodzież w różne rejony kraju. Entuzjazm uprawiania turystyki był tak wysoki, że za bazę noclegową wystarczały sale gimnastyczne w szkołach, a nawet drewniane stodoły, klepisko i siano. Tak spano nawet podczas "Rajdów Andrzejowych" na przełomie października i listopada. Może ktoś pamięta bazę studencką Pod Wysoką, gdzie spało się na sianie, które normalnie służyło owcom w zimie jako pokarm. Przecież baza ta była gościem w funkcjonującej owczarni.
Turystyka kwalifikowana
Turystyce zorganizowanej towarzyszy turystyka kwalifikowana. Dzięki niej uczestnicy wycieczek nie ograniczają się do chodzenia i zwiedzania różnych rejonów kraju. Dokumentują przebytą trasę w specjalnych książeczkach. Spisują ilość przebytych kilometrów i szlaki, którymi się poruszali. W zależności od ilości przebytych kilometrów zdobywają różne odznaki turystyczne. Zdają egzaminy z wiedzy o poznawanych terenach. W ten sposób uczą się, zdobywają znajomości organizatorskie niezbędne do samodzielnego planowania wycieczek. W przyszłości wyrastają na przewodników i organizatorów turystyki.
Historia PTTK
Głównymi instytucjami zajmującymi się turystyką pieszą jest Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze (PTTK). To ono zajmowało się kształtowaniem postawy patriotycznej Polaków, a zarazem kulturą krzewienia turystyki pieszej. Powstało w 1950 roku z połączenia Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego i Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego. Historia tych dwóch organizacji założycielskich PTTK, sięga okresu zaborów. Dzięki nim powstawały szlaki turystyczne i baza noclegowa: schroniska, bacówki, stanice wodne i stacje turystyczne. Szlaki turystyczne edukowały i edukują młodzież, która dzięki pieszym wycieczkom poznaje przyrodę, historię, tradycję. By planować i lepiej poznawać tereny wycieczek powstają przewodniki, opowiadania, wiersze, piosenki. Dzięki nim możemy żyć "turystycznie" przez cały rok. Są organizowane festiwale piosenki turystycznej, integrujące ludzi, którzy mają wspólną pasję. Atmosfera schronisk turystycznych przenosi się do klubów, pubów, knajpek. Przykładem może być Gniazdo Piratów, Keja, Muzyczna Owczarnia, czy dawny Zapiecek.
Budową turystycznej bazy noclegowej zajmowało się kiedyś PTTK, a przedtem PTK i PTT. Nigdy nie były to obiekty typowo komercyjne. Były budowane w zgodzie z ekologią. W miejscach najbardziej potrzebnych turystom. Sale sypialne są w nich wieloosobowe i przeważają łóżka piętrowe. Toalety, łazienki są zbiorcze. Są miejsca do własnego kocherowania (przygotowywania posiłków). Kiedyś w wielu schroniskach nie było światła z linii przesyłowych. Posiadały jedynie własne agregaty prądotwórcze, dlatego oszczędzano prąd.
Obiekty PTTK budowano zarówno w górach, jak i w lasach. Nad jeziorami powstawały stanice wodne. Ostatnie obiekty PTTK powstawały w latach siedemdziesiątych. Są one najlepszym dowodem jak w czasach PRL-u władze dbały o edukację i postawę patriotyczną młodzieży. Ostatnią inwestycją w czasach PRL-u był remont schroniska nad Morskim Okiem.
A jak jest teraz?
Od 1989 roku mamy brak inwestycji turystycznych. Zaniedbuje się również remonty. Turystykę opanowała komercja, zatraciła ona powszechny edukacyjny sens budowany przez sto lat przez PTTK i ich założycieli. To doprowadziło wiele obiektów do ruiny. Dzierżawcy obiektów ledwie wiążą koniec z końcem. Usiłują przetrwać w przestarzałych i mało funkcjonalnych budynkach.
Jedynym wyjątkiem w ciągu ostatnich 25-ciu lat jest nowo wybudowane schronisko na Markowych Szczawinach (otwarte w 2009 r.). Zastąpiło ono poprzednie wybudowane w 1906 roku.
Obecnie PTTK stara się kontynuować statusową działalność. Upowszechnia krajoznawstwo i turystykę kwalifikowaną we wszystkich jej formach, od turystyki pieszej górskiej i nizinnej począwszy, po przez kolarską, kajakową, żeglarską, konną i narciarska, aż po motorową. PTTK zrzesza około 70 tyś. członków, którzy działają w jednostkach terenowych, klubach i kołach.
Oprócz tego mamy kluby studenckie kluby turystyczne, harcerskie i inne nie zawsze powiązane z PTTK.
Nie wszystkim odpowiada turystyka zorganizowana. Każdy ma własne tempo chodzenia i ulubione rejony, które go interesują. Dla tych osób najlepszą formą spędzania czasu wolnego jest turystyka indywidualna. W oparciu o nabyte doświadczenia i zdobyte informacje planują mniej lub bardziej udane wyprawy. Jest ich z pewnością więcej niż było to kiedyś. Najczęściej organizatorzy takich wypraw wyjeżdżają do jakiegoś konkretnego miejsca i wędrują wokół. Codziennie wracają do swojej bazy wypadowej, w której mają odpowiadające im warunki pobytu. Indywidualne wycieczki nie oznaczają, że na szlakach nie ma tłoku. Wręcz przeciwnie. W Tatrach są kolejki turystów na szlakach w wielu miejscach. Szczególnie, gdy są to popularne weekendy. "Wąskie gardła" to klamry, drabinki, czy ekspozycje z łańcuchami. Podobnie jest na Słowacji, gdy w Polsce są święta. Kupno czegoś do jedzenia w beskidzkich schroniskach w weekend majowy to kilku godzinne oczekiwanie. Schroniska nie są w stanie zabezpieczyć takiej ilości turystów. Dlatego lepiej jak w czasach PRL-u chodzić wszędzie z własnym prowiantem i kuchenką, a latem z własnym namiotem i karimatą.
Jak organizować własne wyprawy?
Przede wszystkim musimy wiedzieć po co i gdzie chcemy jechać. Co chcemy zwiedzić, jakie warunki noclegowe i prowiantowe nas zadowolą. To pozwoli określić nam czy musimy mieć jakąś konkretną bazę wypadową, z własnym pokojem, prysznicem, telewizorem i ogrzewaniem. Czy wystarczy nam tułaczka od schroniska, do schroniska, z nadzieją na wrzątek i kawałek podłogi by rozłożyć karimatę. Musimy zbilansować prowiant. Ustalić czy bazujemy na zapasach branych z domu, czy będziemy robić zakupy na miejscu. Spakowanie plecaka jest bardzo istotne. Na plecy da się wziąć tylko tyle ile uniesiemy. Jeżeli będziemy mieć bazę wypadową wystarczy nam szturmówka na jednodniowy prowiant i niezbędną odzież.
Wycieczki musimy planować w dostosowaniu do naszej kondycji i doświadczenia. Na początek długość trasy nie powinna być dłuższa niż 25 punktów GOT (Górska Odznaka Turystyczna). Punkty GOT to kilometry lub 100 metrów przewyższenia. Informacje ile punktów GOT ma jakaś trasa znajdziecie w regulaminie GOT lub na stronie http://ktg.hg.pl/komisja-tg/got/got.html . By dobrze poznać jakiś teren przydatny jest przewodnik (taka książka), czy dobrze opisana mapa. Można też w internecie poszukać informacji na ten temat. To ważne bo przeoczenie jakiegoś szczegółu może potem nie dawać nam spokoju.
Ekwipunek
Na szczęście żyjemy w czasach, gdy w sklepach możemy wybierać do woli sprzęt jaki nam odpowiada. W zależności od zasobności portfela i upodobań. Co do plecaka to nadal preferujemy plecaki ze stelażem, ale jest dużo osób które uważają inaczej. Podobnie buty trekkingowe, wysokie, czy półbuty, nawet sandały są sprawą indywidualną. Skórzane, czy z materiałów oddychających? Wasz wybór. Chociaż naszym zdaniem najlepsze są tradycyjne buty wysokie, takie aby podczas wędrówki nie skręcić kostki. Nieprzemakalne na tyle, ażeby nadawały się zarówno do kałuży, jak i wygodnego łażenia po skałach. Do tego nie ważyły za dużo. Oczywiście w schronisku musimy je zmieniać na tzw. "papcie" lub trampki. Ubranie - na cebulkę. Ważne jest aby zawsze mieć jakiś sztormiak przeciwdeszczowy. Najlepiej taki by wejść do niego razem z plecakiem. Skarpety wysokie grube plus cienkie. Bielizna tylko z naturalnych tkanin, zwłaszcza na wycieczki w upałach. Niektórzy preferują odzież termoaktywną i oddychającą. Dobrze mieć też jakąś nawigację i ładowarkę do telefonu. Przy dłuższych wyprawach dobrym pomysłem jest ładowarka solarna, lub odpowiedniej wielkości powerbank.
Trekking
We współczesnym nazewnictwie turystyki pieszej pojawia się pojęcie trekkingu. Według definicji w Wikipedii jest to zaawansowana, pośrednia forma turystyki miedzy wspinaczką, a turystyką pieszą. Definicja podkreśla że jest uprawiana w ekstremalnych warunkach. Miejscem uprawiania trekingu mają być pustynie, lasy tropikalne, lodowce, wędrówki korytami rzek, bagna, czy tereny wokół wulkanów. Taki survival turystyczny, w ekstremalnie dzikiej przyrodzie. Sądząc po ilości sprzętu trekkingowego w sklepach turystycznych trudno przypuszczać, że jakikolwiek odsetek będzie właśnie tam używany. No ale nie wszystkie definicje Wikipedii są prawidłowe. Poza tym chodzenie w butach trekkingowych po mieście jest też jakąś formą turystyki ekstremalnej.😋
W naszych warunkach uprawianie turystyki poza szlakami turystycznymi jest zazwyczaj zabronione. Większość ciekawych turystycznie miejsc to tereny parków narodowych, gdzie poruszać można się jedynie na szlakach turystycznych. Nasze Tatry są tak małe, że dużo więcej tam ludzi niż zwierząt. O ile na Słowacji możemy znaleźć więcej przestrzeni i pustych gór to i tak nie uzyskamy warunków trekkingowych, z godnie z Wikidefinicją. Nieco więcej ekstremalnych miejsc mamy na nizinach. Nasze puszcze świetnie nadają się do takiej penetracji. Są bagna, mokradła i miejsca niedostępne. Tam możemy mieć namiastkę trekingu, czy surwiwalu.
Nordic walking?
Sklepy ze sprzętem turystycznym oferują nam również kijki trekkingowe do uprawiania nordic walkingu. Nordic walking trudno nazwać turystyką. Jest to po prostu forma rekreacji, w której zaangażowane są nie tylko nogi, ale i ręce. Nordic walking wymyślono pod koniec XX wieku jako formę treningu dla narciarzy biegowych. Jest to marsz z wykorzystaniem kijków, dzięki czemu uprawiany ruch angażuje więcej pracujących mięśni. Przez to spala się więcej kalorii, a jednocześnie mniej obciążane są stawy kolanowe i mięśnie nóg. Prawidłowo używane kijki redukują nacisk na stawy biodrowe i mięśnie pleców. Poza tym dzięki kijkom spacerujące osoby czują się bezpieczniej i to jest chyba najczęstszy powód wykorzystywania kijków, które stały się nową modą na szlakach.
#turystyka piesza #turystyka górska #turystyka kwalifikowana #turystyka zorganizowana #odznaka GOT #punkty GOT #nordic walking #trekking #PTTK #rajdy turystyczne