Archiwum dla grudnia 2020

Kolejne święta z koronawirusem

Podobnie jak tegoroczna Wielkanoc zbliżające się święta Bożego Narodzenia i będą to kolejne święta, które spędzimy z koronawirusem. Co gorsza w takiej atmosferze powitamy nowy 2021  rok i najprawdopodobniej przyszłą Wielkanoc. Co powinniśmy zrobić żeby pięcioosobowa Wigilia nie utraciła swojej świątecznej aury?

Żeby było jak dawniej

Wiele osób mówi, że chciałoby żyć jak dawniej. Chce żeby  nasze życie rodzinne wróciło do "normy". Może więc warto zastanowić się co to jest ta norma? Pandemia 2020 roku nie jest przecież czymś wyjątkowym. Nasze rodziny przeżyły wojny, prześladowania, czy zesłania na Syberię. Mimo to zachowywano tradycje i zwyczaje, które starano się przekazywać potomnym. Skoro chcemy żeby 2020 rok czegoś nas nauczył, może warto zrobić rachunek ostatnich lat naszego życia rodzinnego?
 

Optymalizacja atrakcji

Od początku XXI wieku można odnieść wrażenie, że współczesne młode rodziny jedynym czym kierują się w życiu to optymalizacja atrakcji. Każdy nowy dzień planują od wyboru "najfajniejszej opcji" spędzenia czasu. Impreza, paintball, karaoke, wyścigi samochodami, narty, surfowanie, wyścigi kolarskie, siłownia, park wodny, morsowanie. Oczywiście sport i hobby są ważne, ale nie kosztem rodziny, która przecież jest najważniejsza. Dlaczego w życiu dzisiejszych trzydziestolatków nie liczy się rodzina, zdrowie krewnych, czy opieka przy nich, czy chociażby zapalenie znicza tym którzy są już na cmentarzu. Dlaczego czymś, czym dziadkowie mogą przekupić swoje dzieci i wnuki żeby ich odwiedzili to zaproszenie ich na obfity i wyszukany obiad? Muszą oczywiście kupić wnukom dużo atrakcyjnych prezentów, i to za każdym razem, gdy przychodzą bo więcej przecież nie przyjdą. Mimo starań i tak najczęściej w połowie wizyty padają słowa: "dziadek nudzim się". A przecież renta seniorów to dla młodych tyle co weekendowy wypad za miasto, często jednodniowy. Przecież leki kosztują...
Czy to było normalne?
 
 

Komercjalizacja życia

Zauważmy, że nasze życie toczy się wokół pogoni za pieniędzmi i ich chorobliwym wydawaniem. Nigdy nie mamy czasu dla najbliższych, a każdą wolną chwilę wolimy spędzać ze znajomymi, zamiast z rodziną. To powoduje, że ciągle jesteśmy w pracy, a nasze "poukładane życie" to jedynie poza. Tracimy kontakt z dziećmi, rozpadają się małżeństwa. Coraz młodszych seniorów oddajemy do domów pomocy społecznej. Może w tym kontekście izolacja domowników wywołana pandemią stanie się szansą na odmianę, którą należy wykorzystać? Przerwać pogoń za wydawaniem pieniędzy i łapaniem każdej możliwości żeby je zdobyć. Jak to udowodnił 2020 rok jest to droga donikąd. JJest to droga do zatracenia. Może koronawirus jest jak biblijny potop, a każdy z nas powinien zbudować w swoich rodzinach własną Arkę Noego, która pozwoli nam go przetrwać?

 


 Pandemia, a dzieci

Wbrew pozorom największymi ofiarami pandemii są dzieci. Nie chodzi tu o uciążliwość przebytej choroby, czy powikłania związane z obecnością wirusa w ich organizmach, chociaż tak naprawdę skutków tego ostatniego do końca nie znamy. Dużo cięższa jest dla dzieci izolacja od rówieśników i brak poczucia bezpieczeństwa. Koronawirus odebrał nam wszystkim pewność. Boimy się zachorować i tego, że zachorują członkowie naszych rodzin, a my nie będziemy w stanie im pomóc. Ogarnia nas lęk przed utratą pracy, że skończą się nasze biznesy, a my popadniemy w długi. Robimy się nadpobudliwi i rozdrażnieni. Chcąc poradzić sobie z apatią częściej sięgamy po używki, czy alkohol. Stajemy się coraz bardziej agresywni.
 
 
Nasz stan psychiczny widzą dzieci. Nasz lęk o każdy następny dzień odbija się na nich podwójnie. Ratują się pytaniami, na które dorośli nie potrafią odpowiedzieć. Przez "nauczanie zdalne" dzieci z młodszych klas zapominają jak się pisze, część z nich przestaje czytać płynnie. Dlatego dziś dzieciom należy się największa pomoc, pomoc rodziców. Wymaga to od nich zmiany swojego postępowania. To jest konieczność aby ich rodziny mogły przetrwać, a ich dzieci nie stały się analfabetami.   

 

Atmosfera rodzinna

Mając tego świadomość może warto odbudować atmosferę rodzinną w naszych domach. Przywrócić rolę matki i ojca. Rodzice powinni wydorośleć i zainteresować się rozwojem swoich dzieci. Nikt za nich tego nie zrobi! Spotkanie rodzinne nie może przypominać wizyty w restauracji z serfowaniem posiłków i prezentów. To nie jest seans telewizyjny z bajeczkami, czy z meczem piłkarskim. Święta są do tego najlepszym okresem. Narodziny Dzieciątka w Betlejem może być jak narodziny naszych rodzin na nowo. Wszyscy musimy w tym uczestniczyć. Budujmy naszą domową, silną Arkę. Tylko wówczas uda nam się pokonać przeciwności losu jakimi jest koronawirus, tragedie rodzinne, problemy osobiste.



Okres przygotowań do Świąt

Okres przygotowań do świąt musi dotyczyć zarówno sfery cielesnej jak i duchowej. Pamiętajmy, że nie kupimy Świąt za pieniądze. Starajmy się nie zapominać, że zdrowie to nie znaczy obfitość posiłków. Skupmy się na tym żeby dania wigilijne były powiązane z tradycją rodzinną. W każdej rodzinie z pewnością wygląda to inaczej. Oczywiście dobrze gdy uda nam się wszystko przygotowywać wspólnie. Dzieci właśnie to zapamiętają najbardziej. Przeniosą tę tradycję do własnych domów. Najwięcej radości sprawiają wypieki pierniczków. Zróbmy ich trochę więcej, aby podzielić się z dalszą rodziną, sąsiadami, parafianami. Umiejętność dzielenia się z innymi jest bardzo ważna w okresie świątecznym.
 

Przygotowanie duchowe do świąt

Obchodzenie świąt Bożego Narodzenia czy to chcemy, czy nie, wiąże się z wiarą. Świętujemy pamiątkę cudu jaki miał miejsce w Betlejem. Narodzenie Chrystusa to było wydarzenie bez precedensu. Po raz pierwszy Pan Bóg ukazał nam się pod postacią człowieka jako jego Syn. Żeby uświadomić sobie znaczenie tego wydarzenia, okres poprzedzający święta Bożego Narodzenia jest okresem rekolekcji adwentowych. Pierwsza niedziela adwentu jest zarazem początkiem roku liturgicznego. Poznajemy kontekst narodzin Chrystusa. Kolejne niedziele adwentowe przygotowują nas do jego Przyjścia.
 

Rekolekcje adwentowe

Udział w rekolekcjach adwentowych jest dla chrześcijan jak odnowa biologiczna dla sportowców. Oczywiście ludzie młodzi powinni ułatwić osobom starszym udział w nabożeństwach bezpośrednio w kościołach. W Internecie jest bogata oferta rekolekcji dla chrześcijan różnych wyznań. Część rekolekcji ma charakter ekumeniczny. Są też spotkania na Zoomie w formie konferencji dla młodych, którzy chcą podzielić się swoimi osobistymi odczuciami dotyczącymi Pisma Świętego. Dać świadectwo wpływu wiary w Pana Boga na ich życie. Takie spotkania dają szansę na odkrycie istoty głębokiej miłości do Stwórcy.
 
 


Święta w naszych domach

Dla naszego teamu rodzinnego adwent możemy rozpocząć od przygotowania wieńca adwentowego i choinki. To symbole świąt Bożego Narodzenia, które do kościoła po raz pierwszy wprowadził Luter. To był bardzo dobry pomysł. Wkrótce przyozdobienie choinkami kościołów, ulic miast i naszych domów, stało się bożonarodzeniową tradycją. Kilkadziesiąt lat temu, zanim nastąpiła komercjalizacją życia, ozdoby choinkowe wykonywało się samemu w domach. Na choinkach wieszało się wydmuszki jaj przyozdobione kolorową bibułą. Z pasków papieru przeplatało gwiazdki. Z kolorowych papierów robiło łańcuchy choinkowe, a suszone jabłka, szyszki, cukierki, orzechy owinięte sreberkami po czekoladzie wieszało się na choince jak dzisiejsze bombki. Na koniec, żeby utrzymać zimową atmosferę na gałązki układano cienka warstwę waty imitującą śnieg. Twórczej pracy przy wieńcu adwentowym, czy choince towarzyszyły rozmowy o Piśmie Świętym i narodzinach w Betlejem. W tym czasie śpiewano również kolędy. W powietrzu unosił się zapach pierników i cynamonu ze świątecznych ciast. W przeddzień wigilii smażyło się karpia. 

Chyba możemy spróbować od tego rozpocząć przygotowania do świąt również w 2020 roku?
 

Wspólna modlitwa

Wspólna modlitwa w rodzinach, zwłaszcza przed posiłkiem nie jest zwyczajem powszechnym. Zazwyczaj nasze modlitwy ograniczają się do modlitw wieczornych, czasem są to modlitwy poranne, ale w większości są one osobiste, tak zwane prywatne. Nie wypowiadamy ich na głos, jakbyśmy wstydzili się wiary, nawet przed samym sobą. Boże Narodzenie, a zwłaszcza Wigilia jest takim dniem, gdy wspólna modlitwa powinna być zawsze obecna, a być może docenimy jej znaczenie w naszym domu. Modlitwa rodzinna wypowiadana na głos powinna być przed tym zanim podzielimy się opłatkiem. Taka modlitwa jest docenieniem wszystkich, którzy przygotowywali kolację wigilijną. Dziękujemy Panu Bogu, że możemy być razem i że wszystko co mamy zawdzięczamy właśnie  Jemu. Taka modlitwa uczy nas pokory. Przywołuje obecność Pana Boga przy naszej rodzinnej Wigilii. Możne też przeczytać fragment Pisma Świętego.  Dopiero po takiej rodzinnej modlitwie przechodzimy do dzielenia się opłatkiem.
 

Znaczenie wspólnej modlitwy

Znaczenie wspólnej, rodzinnej modlitwy jest nie do przecenienia, nie tylko w Wigilię i święta. Rodziny powinny co najmniej jeden posiłek dziennie jeść wspólnie. Bez włączonych telefonów, czy telewizora. Wspólna modlitwa spełnia wówczas taką samą rolę jak podczas Wigilii. Szacunek do jedzenia, do chleba, do wspólnego zasiadania rodziny przy wspólnym stole, to coś co powinniśmy przestrzegać i pielęgnować w naszych domach. 
 
 

Wigilia w czasach pandemii

Wigilia w czasach pandemii będzie pewnie jedną wielka improwizacją. Trudno jest odpowiedzieć wprost czy w święta powinno się spędzać tylko w gronie domowników i czy iść osobiście do kościoła? Nie tylko w Polsce zgodnie z zaleceniami lekarzy i urzędników Ministerstwa Zdrowia powinniśmy w tym okresie zachować izolację. Zapaść służby zdrowia, brak szczepionek przeciw grypie w Polsce, są dużym zagrożeniem dla naszego społeczeństwa. Musimy mieć świadomość, że pod koniec stycznia, luty i marcu czeka nas kolejny atak pandemii. Lepiej nie przyczynić się do tego. Dlatego może warto uszanować izolację i spędzić Wigilię jedynie w najbliższym gronie. Ciężko jest wytłumaczyć wnukom żeby nie tuliły się do dziadków, a konsekwencje tego mogą być tragiczne. Wspólną Wigilię też możemy odbyć "zdalnie", tak jak rekolekcje, czy udział w nabożeństwach. Skoro kilkuletnie dzieci uczą się przez internet to i rodziny mogą się tak spotykać. 
 
Ważne abyśmy zadbali o utrzymanie tradycji i atmosfery świątecznej.


Kobiety w walce z totalitaryzmem w Polsce


Prawo jest ważną rzeczą, ale prawo to nie świętość. Przecież (...) nad prawem jest dobro Narodu! Jeśli prawo to dobro zaburza, to nie wolno nam uważać to za coś, czego nie możemy naruszyć i zmienić. To mówię - prawo ma służyć nam! "Prawo, które nie służy narodowi to jest bezprawie!"  - Kornel Morawiecki, ojciec obecnego premiera, wystąpienie w Sejmie w dniu 26 listopada 2015 roku. Przyjęte z owacją na stojąco przez członków PiS w tym Jarosława Kaczyńskiego.

 

W grudniu, tuż przed Bożym Narodzeniem - rodzinnym świętem obchodzonym powszechnie na całym świecie, nie tylko przez praktykujących chrześcijan, będziemy mieć czwarty miesiąc protestów na Białorusi i drugi miesiąc protestów w Polsce. Kurtyna opadła, a władza w obu państwach przypomina patriarchalizm damskiego boksera, dla którego nie są ważne wartości takie jak demokracja, prawo, konstytucja, ale bicie kobiet, czy prześladowanie dzieci. Pałka teleskopowa w rękach polskiego "OMON-owca", prostaka awansowanego społecznie z kibola jest symbolem siły Jarosława Kaczyńskiego i wyznawanych przez niego wartości. Obnażenie sadystycznych zapędów człowieka dążącego za wszelką cenę do wywołania wojny domowej w Polsce. Dresiarzowi z kijem bejsbolowym zwanego przez członków PiS prawdziwym patriotą, przeciwstawiono w ulicznych bitwach bezbronną kobietę, która nie chcą rodzić dzieci pochodzące z gwałtów, przed którymi państwo przestało je chronić. Kobiety nie chcą, aby Ziobro wsadzał je do obozów koncentracyjnych, aby tam rodziły płody pozbawione mózgu, wbrew ich woli. Działania PiS z jesieni 2020 roku ujawniły całą filozofię zła tej formacji, która stała się kalką rządów Łukaszenki. 

 

 

Przyszły prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden już dawno określił Polskę, Węgry, Białoruś i Wenezuelę jako państwa rządzone przez oszustów, którzy jedynym czym kierują się w życiu to przemoc i kłamstwo. Za garść srebrników - ruble z Moskwy dążą do rozbicia Unii Europejskiej. Jarosław Kaczyński czyni wszystko by Polska stała się wasalem Rosji. Takimi wasalami są od lat państwa zarządzane przez Orbana, Łukaszenkę, czy Maduro. To oni doprowadzili swoje kraje do znacznego zadłużenia w bankach moskiewskich. Utraciły niepodległość na rzecz Kremla. Tą drogą idzie teraz totalitarne państwo polskie kierowane przez Kaczyńskiego. 

 

 

Dla Polaków, Europy i Świata przerwanie totalitaryzmu w Polsce jest najwyższym obowiązkiem patriotycznym. Świat widzi grę Putina w Polsce i na Węgrzech. Ma dość wspierania reżimów totalitarnych wasali Moskiewskich. Czas na przebudzenie.
 
 

Nieuczciwe wybory

Wybory 2020 roku przejdą do historii Polski jako pierwsze zafałszowane wybory od czasów PRL-u. Za 2 miliardy złotych zabrane służbie zdrowia, pan Duda urządził Polakom festiwal kłamstw i kalumnii wylewanych na oponentów przez TVP. 
 
 
Tam codziennie są emitowane idiotyzmy dla plebsu. Ostatni pokazywał jak jedna z protestujących, która była w maseczce opluła policjanta. Jak to zrobiła. To chyba był cud! Nawet kamerzyści TVP z upodobaniem biją kamerami po głowach posłów, czy przedstawicieli opozycji. Prowokują adwersarzy by nagrać pseudo dokumenty. Za dwa miliardy są w stanie sfabrykować wszystko co każe im Kaczyński. PiS ogłosił w listopadzie, że TVP ma już zagwarantowane pieniądze na lata do przyszłych wyborów. W ten sposób tak jak Łukaszenka, kupuje ich lojalność względem reżimu.



Wykorzystanie pandemii

Okres przedwyborczy był to czas, gdy reżim PiS karał wysokimi mandatami ludzi za najdrobniejsze "przestępstwa". Mimo, że łączna liczba nowych zachorowań i zgonów w okresie od marca do sierpnia 2020 roku była dużo niższa od liczby zachorowań i zgonów tylko w październiku 2020, rząd ograniczał nasze prawa na każdym kroku. Jednym z najcięższych przestępstw w tym okresie było wejście do lasu, czy parku.  Gdy Polacy zastanawiali się po co takie restrykcje, władza postanowiła zniszczyć 3 Program Polskiego Radia. Jedną z ostatnich niezależnych rozgłośni utrzymywanych z abonamentu, który płacą Polacy. Po protestach zaczęły się represje i aresztowania. Każdy powód był dobry, ale było to jedynie "trenowanie" przemocy, której eskalacja nastąpiła zaraz po wyborach. Gdy opozycja zaczęła punktować niegospodarność i konkretne kradzieże członków rządu, PiS wykorzystujące "walkę" z pandemią, przygotował strategię zarządzania państwem kontrolowaną przemocą. Na pierwszy ogień poszła walka ze społecznością LGBT. To dość dziwne posunięcie bo w partii Fidesz Orbana, jedynym sojusznikiem PiS w Europie, jest wielu gejów i to na wysokich stanowiskach. W listopadzie 2020 roku zasłynęli oni zbiorowym gejowskim seksparty zorganizowanym w Belgii. Sprawa wyszła na jaw przypadkiem, bo złamali oni reżim sanitarny.

 

Każdy Polak może bić żonę raz w roku

Do walki z LGBT wykorzystano Kościół katolicki, który ratował swoją pozycję w związku z ujawnianymi kolejnymi aferami pedofilskimi. Chodziło o to by Kościół coraz częściej zwany "pedofilskim" stał się ofiarą, z nie zorganizowaną grupą przestępczą. By wzmocnić współczucie dla kościoła ułożono dość skomplikowaną kampanię jakoby bicie kobiet i przemoc względem dzieci było "wartością katolicką", którą źli Niemcy chcą nam odebrać. Posłowie PiS już wcześniej forsowali tezę, że każdy Polak ma prawo uderzyć kobietę raz w roku. Przekonywała o tym pani Rafalska lobbując na rzecz likwidacji "Niebieskiej karty" w styczniu 2019 roku. To wówczas wiele dzieci bitych przez rodziców trafiło do domów swoich oprawców. 
 
 
 
Do finalizacji legalizacji przemocy w Polsce doszło zaraz po wyborach w 2020 roku. Wówczas to rząd odrzucił antyprzemocową Konwencję Stambulską jakby to była polska racja stanu. Jak widać już wówczas Kaczyński planował bicie kobiet i dzieci na ulicach polskich miast. Obraz Polski, gdzie są "strefy wolne od LGBT" przypominało Europejczykom czasy XX Wojny Światowej. Przecież faszyści do obozów koncentracyjnych pierwszych wsadzali gejów i lesbijki. Na działania rządzących szybko odpowiedziała protestami ulica. Przeciw nim władza wystawiła kiboli i faszystów. Bicie i kopanie manifestantów walczących o prawa LGBT było normą, na którą policja PiS-owska nie reagowała. 


 
 

 

 

Kampania nienawiści

W sierpniu na ulicach polskich miast pokazały się samochody z prowokacyjnymi, dużymi billboardami obrażającymi społeczność LGBT i różnego rodzaju mniejszości. To była zorganizowana akcja przypominająca brudne kampanie prowadzone przez NSDAP i ich PR-owca - Goebbelsa. Podczas jednej z takich prowokacji, w połowie sierpnia 2020 roku, została aresztowana "Margot", a zdjęcia z brutalnej napaści polskiej policji na protestujących w obronie mniejszości seksualnych obiegły Europę i Świat, razem ze zdjęciami z Białorusi. 
 
 
 
W tym czasie nie było jeszcze zakazu manifestacji, więc PiS-owska policja atakowała Polaków "spontanicznie". Żeby umniejszyć reakcję światowych mediów na faszyzm w Polsce, pod koniec września Kaczyński wymyśla kolejny pomysł na eskalację kryzysu. Tym razem na tapetę trafiają zwierzęta futerkowe. W efekcie rolnicy blokują drogi, a koalicja rządząca przeżywa kolejny okres kryzysowy. Dzięki tej wrzutce udaje się jednak odwrócić uwagę Polaków od tego, że Morawiecki zmuszając rodziców by posłali dzieci do szkoły zafundował Polsce największy wybuch epidemii koronawirusa w Europie z bardzo dużą umieralnością. Tym razem karą 30 tys. złotych straszono i karano rodziców, którzy mieliby na tyle dużo rozsądku, by nie posyłać swoich dzieci do szkół na obowiązkowe koronaparty. Praktycznie do tej pory rząd nic nie robi by zmniejszyć epidemię, oprócz ograniczania dostępnosci do wykonywanych testów.




Ogólnopolski Strajk Kobiet

Niemoc wobec totalitaryzmu uaktywniła kobiety. W Polsce podobnie jak na Białorusi to kobiety zajęły się organizowaniem strajków i protestów. W dużej mierze jest to ruch oddolny, do którego przy okazji "przykleiły się" środowiska lewicowe, głównie lokalne. Pierwszą dużą akcją Ogólnopolskiego Strajku Kobiet (OSK) było włączenie się do cyklicznych protestów pod nazwą "Międzynarodowy Strajk Kobiet 8 marca". Nawiązuje on do ruchów feministycznych. W 2016 roku protesty organizowane przez OSK objęły tysiące protestujących kobiet w ponad 200 miastach w Polsce.  
 
 
Oprócz cyklicznych protestów organizowanych w dniu kobiet, pojawiły się projekty towarzyszące. Są one współorganizowane przez organizacje satelitarne. Jedną z nich jest Centrum Praw Kobiet. W ten sposób OSK zorganizowało w dniu 3 października 2016 roku spontaniczny protest Czarny Poniedziałek. Pamiętamy go z czarnych parasolek. Protesty te doprowadziły do wycofania się PiS z procedowanego przez Sejm projektu całkowitego zakazu aborcji. To zachęciło polskie kobiety do dalszych akcji. By stworzyć zaplecze finansowe i zespół wolontariatu prawniczego służącego protestującym kobietom w 2016 roku powstała fundacja Dziewuchy Dziewuchom, która pomaga w współorganizacji strajków i pomocy prawnej ofiarom represji ze strony PiS-owskiej policji.   
 
 
 

Wieszak dla biskupa

Poza domaganiem się przestrzegania praw kobiet związanych z prawem do aborcji i przestrzeganiem przez Polskę Konwencji Stambulskiej, OSP aktywnie włączył się w akcje patologii pedofilskiej w Kościele katolickim. Zorganizowano szereg akcji pod hasłem "Słowo na niedzielę - Wieszak dla biskupa". Happeningi polegały głównie na wieszaniu bucików - symbolu pedofilii księży i wieszaków - symbolu nielegalnej aborcji, na drzwiach kościołów i siedzib biskupów. Akcje były odbierane jako profanacje uczuć religijnych, tak jakby pedofilia księży nie była żadną profanacją.      


 
Źródło: OKO.press 

Wypie...laj

Po  ogłoszeniu przez wynalazek kulinarny Jarosława Kaczyńskiego - panią Przyłębską całkowitego zakazu aborcji doszło do niekontrolowanego spontanicznego protestu Polek i Polaków. Arogancja władzy przekroczyła bariery przyzwoitości i Polacy zrozumieli, że przyszedł czas na zmianę władzy, tak jak to było na Majdanie na Ukrainie. O tym, że społeczeństwo stoi ponad prawem mówił w 2015 roku w Sejmie Kornel Morawiecki, ojciec obecnego premiera. Skoro "Nad prawem jest dobro Narodu! a "prawo, które nie służy narodowi to bezprawie!" to czym są obecne rządy PiS? W zgodzie z tymi słowami, kobiety w sposób pokojowy zaczęło masowo blokować ulice miast i miasteczek. 
 
 
Co ciekawe protestują głównie ludzie młodzi, których chce edukować pan Terlecki i Czarnek tak by młodzież na nich głosowała. W efekcie władza nie ma z nimi żadnego kontaktu. Dodatkowo do protestujących dołączają inne grupy społeczne, niezadowolone z rządów PiS. Gdy faszyści, kibole i dresiarze - młodzieżówka PiS, robi burdy w Warszawie z okazji Święta Niepodległości - 11 listopada 2020 roku, Kaczyński rękami policjantów mści się na pokojowych demonstracjach OSK. Nie może przyjąć do swojej świadomości, że jego zapleczem są bandyci, podpalający mieszkania, samochody, dewastujący infrastrukturę miejską. Postanawia rękami policyjnych prowokatorów sprowokować pokojowo manifestujące kobiety. Niczym towarzysz Gomółka wzywa na pomoc aktyw robotniczy - milicję kościołów pedofilskich do obrony swoich interesów.
 
 

Kursy strzelania milicji kościelnej

W tydzień po nawoływaniach Kaczyńskiego do wojny polsko-polskiej na jaw wychodzą filmy jak milicja kościelna przygotowuje się do wojny domowej z protestującymi. Filmy ukazują intensywne kursy strzelania z broni krótkiej do tarcz w formie głowy. Broń krótka to idealna broń do walki w tłumie. Każdy z milicjantów katolickich może łatwo oddać strzał z bliskiej odległości, jeżeli gaz zawiedzie. Oprócz szkoleń ze strzelania, milicję kościelną uczy się walki w ręcz, w tym z użyciem noży. Kursy prowadzi elita instruktorów - antyterrorystów. Część członków milicji kościelnej jest wręcz przerażona agresją do jakiej są szkoleni.



Mińsk w Warszawie

Podczas protestów ulice Warszawy coraz częściej przypominają ulice Mińska. Dziwni cywile wmieszani w tłum bez uprzedzenia i powodu napadają na protestujących bijąc ich pałkami teleskopowymi tak, aby zabić lub okaleczyć. Gdy sprowokują manifestantów do obrony, chowają się za kordon policyjny by założyć tandetne opaski z napisem policja, które można kupić za 20 zł w sklepie ze śmiesznymi gadżetami. To dokładnie przypomina ataki  przebieranych najemników Putina na Majdanie na Ukrainie, czy ubranych w ubrania cywilne funkcjonariuszy OMON-u w Mińsku. Policja wbrew pozoru działa zgodnie z wyreżyserowanym planem. Nie są zaczepiane przypadkowe osoby. Realizując plan Kaczyńskiego atakuje się głównie parlamentarzystów, dziennikarzy, znane osoby z OSK. Ofiarą PiS-owskiej policji jest fotoreporterka OKO.press ze stażem w tego typu zagrożeniach: w Syrii, Ugandzie, Indiach, Egipcie, Rumunii i na Ukrainie. W ręce policji z wyzwiskiem ty szmato trafił 17 latek, którego rodzina wróciła do Polski po ponad stuletniej tułaczce na Syberii. Policja PiS-owska tworzy kotły by łatwiej jej było bić uwiezionych ludzi. 
 
 
 
W jeden z takich kotłów wpada pani poseł monitorująca agresję policji. Policjant podczas relacji w TVP oskarżył ją o czynna napaść, chociaż tak na prawdę ona była sama w ścisłym kotle policyjnym, który uniemożliwiał jej odsunięcie się od psychicznie podnieconych OMON-owców Kaczyńskiego. TVP pokazuje również film z plującą przedstawicielką OSK, chociaż cały czas ma na sobie założoną maseczkę przeciwkowidową. Innym przypadkiem napaści na PiS-owską policję jest blisko siedemdziesięcioletnia babcia. Policjant jak relacjonuje został pobity przez nią siatką z zakupami. Jednak na filmie OKO.press widać że przez radiotelefon otrzymał polecenie (wymieniono jej imię i nazwisko) by ją zatrzymać by nie mogła swobodnie chodzić ulicami Warszawy z hasłem dotyczącym obietnicy ściągnięcia wraku smoleńskiego do Polski. To wyraźnie wkurzyło Kaczyńskiego więc potrzebna była reakcja PiS-o policji. Policjanci zażądali od emerytki podania swoich dany (chociaż je znali) z następnie zaczęli ją obrażać i prowokować. Policjanci kilkukrotnie wpadają na nią chcąc uzyskać jej jakąkolwiek reakcję obronną. Na końcu dochodzi do aresztowania. Gdy okazało się że jej zatrzymanie przez PiS-o policję było nielegalne, wymyślili sobie pobicie przez nią policjanta siatką z zakupami. Na nagraniach OKO.press widać jednak, że siatka jest pusta. PiS-o policja używana do walk ulicznych skierowanych przeciw kobietom nie zna kompletnie Warszawy. Oni gubią się w stolicy. Nie znają nie tylko prawa, ale przede wszystkim topografii miasta. Podczas jednej z łapanek prowadzą swoją akcję na terenie Politechniki Warszawskiej. Tym samym Kaczyński po raz kolejny jak Gomółka atakuje studentów na terenie ich uczelni. To pierwszy taki atak od 1968 roku.    
 

Napaść PiS-owskiego policjanta na posłankę na sejm

 

Piaskownica Kaczyńskiego

Największym problemem jesieni 2020 roku stało się to, że Polacy dali się wciągnąć do piaskownicy Kaczyńskiego i bawią się wiaderkiem i łopatką, która on dał nam do zabawy. Policja zamiast ścigać przestępców okradających budżet państwa znalazła sobie wroga, tam gdzie go nie ma. Jak damscy bokserzy atakują nasze matki, żony, córki. Nie ściga się złodziei i łapówkarzy. Zresztą jak ich ścigać skoro to oni rządzą Polską. Tolerowana przy tym jest anarchia rządu. Nikomu nie przeszkadza, że epidemia jest ograniczana brakiem wykonywania testów, który jest najniższy na świecie. Brak jest przepisów wykonawczych. Nie są publikowane prawomocne ustawy. Dzięki konfliktom na ulicach, pracodawcy, drobni przedsiębiorcy i bezrobotni nie domagają się swoich praw, mimo, że rząd Polski zajmuje się jedynie własnymi brudnymi interesami, a restrykcje godzą w ich żywotne interesy. Gdy w krajach ościennych rządy obniżają VAT by ratować gospodarkę (Niemcy 16 %, Czechy 14 %), w Polsce od stycznia 2021 roku znacznie podniesione będą podatki i to na wszystko od prądu, po podatek za psa. 
 
 
Kaczyński miesza w piaskownicy jak chce, a jedynie kobiety są niezadowolone i to z zakazu aborcji jakby nie było większych problemów.
 

Milicja katolicka

Dzięki piaskownicy Kaczyńskiego również Kościół katolicki nie musi oczyszczać się z rozkładającej go pedofili księży. Do mediów publicznych nie przebija się sprawa tuszowania przestępstw seksualnych przez kardynała Dziwisza. Nikomu z naszego episkopatu nie przeszkadza, że przez działania PiS ucierpi wizerunek Jana Pawła II. To bardzo bolesna sytuacja. Kaczyński, który dla własnych interesów powołał milicję kościelną, przysłużył się tym samym trendom, zmierzającym do "dewojtylizacji" Kościoła katolickiego. Podchwycił to w swoich hasłach OSK, ale takie same hasła były w Europie od marca 2019 roku.  


Bez zwątpienia osiągnięciem KK jest stworzenie jednostki paramilitarnej do obrony kościołów, biskupów i księży przed ofiarami ich pedofilii. Jednak kij ma dwa końce. Przemoc milicji kościelnej rozzuchwala księży. Z taką sytuacją mieliśmy do czynienia 15 listopada br. w Czernikowie pod Toruniem, Tam ksiądz z pistoletem jak szeryf wyszedł do manifestujących kobiet strasząc ich bronią. Tego żadna Ewangelia nie uczy. W efekcie Parafianie zażądali jego usunięcia. W mieszkaniu księdza znaleziono spory arsenał broni, co świadczy, że przygotowywał się poważnie do posłannictwa milicji katolickiej w obronie kościołów przed społecznością LGBT i kobietom, które nie chcą rodzić dzieci bez głów i z gwałtów. 
 
 

Nadzieja

Kościół protestancki w Polsce

Niezrozumiałą dla Kościoła katolickiego w Polsce i TVP jest reakcja polskich protestantów na protesty przeciw zakazowi aborcji. Nie tylko nie reagowali oni, gdy tęczową flagą "przystrojono" cokół pomnika Marcina Lutra w Bielsku Białej, ale dodatkowo nie mają oni nic przeciw żądaniom kobiet w sprawach aborcji. Zgodnie z oświadczeniem biskupów luterańskich z dnia 3 listopada 2020 roku to brak przestrzegania zasady rozdziału państwa i kościoła stoi u źródeł dzisiejszych konfliktów między Kościołem katolickim, a społeczeństwem. Konieczność takiego rozdziału jest wyraźnie nam przekazana przez Pana Boga w Piśmie Świętym. Nie stosowanie się do tego przykazania powoduje, że Kościół katolicki nie tylko stał się stroną konfliktu, ale ma aktywną rolę w ich eskalacji. W oświadczeniu czytamy, że nie wolno zmuszać kobiet do heroicznego bohaterstwa w rodzeniu dzieci niepełnosprawnych, czy wręcz ułomnych płodów. Istotnym elementem chrześcijańskiego świadectwa jest obecność w debacie publicznej, a nie narzucanie swojego pojmowania świata innym.
 
 

Reakcja na tworzenie państw wyznaniowych

Ciężko się z tym nie zgodzić bo to co robił w ostatnich dziesięcioleciach Kościół katolicki w Irlandii, Hiszpanii, czy we Włoszech przyczyniło się jedynie do laicyzacji życia. Tworzenie państw wyznaniowych powoduje kontrreakcję społeczeństwa. Dochodzi do rozwoju ateizmu, przyzwolenia do powszechnej aborcji, legalizacji związków jednopłciowych i trwałego przejęcia władzy przez ugrupowania lewicowe. Wybiórcze wykorzystywanie religii w polityce nie służy ani politykom, ani Kościołowi, a tym bardziej społeczeństwo i państwu. 
Bogu co boskie, cesarzowi co cesarskie.


Papież Franciszek

Oczywiście Kościół pedofilski i ten wojujący bronią milicji koscielnej to nie jest obraz całego Kościoła katolickiego w Polsce. Awans abp Grzegorza Rysia na członka Kongregacji d/s Biskupów może być przykładem, że papież Franciszek ma dobre rozeznanie w tym co dzieje się w polskim Kościele katolickim. Łódzki metropolita od lat jest znany z języka ekumenicznego pojednania, w którym brak jest toruńskiej nienawiści do bliźnich. Pytaniem jest czy papież Franciszek i księża, którym bliski jest Kościół Powszechny doprowadzą do oczyszczenia z patologii KK i przywrócą religijny charakter Kościoła katolickiego w naszym kraju.
 
 
Pomnik Lutra "przyozdobiony" tęczową flagą

Unia Europejska i Joe Biden

Głównym problemem dla PiS w Unii Europejskiej będą w najbliższym czasie pozwy sądowe krajów, które są płatnikami składek do budżetu Unii Europejskiej. Już nie chodzi o uchwały i posiedzenia Parlamentu Europejskiego. W ostatnich dniach holenderski podatnik pyta, dlaczego ma płacić pieniądze na polski rzad, który nie przestrzega prawa, konstytucji, mniejszości seksualnych, czy praw kobiet do samostanowienia. Wspieranie faszyzmu w Polsce nie leży w jego interesie. Przecież płacąc pieniądze Polsce, ponosi on współodpowiedzialność za przestępcze działania PiS. To jak wspieranie Hitlera podczas II Wojny Światowej. Dlatego coraz więcej będzie pozwów do TSUE przeciw Polsce. To samo mówił Joe Biden. Może się okazać, że bardzo szybko działania te doprowadzą oni do upadku rządu z braku unijnego wsparcia. Na takie działania Kaczyńskiego czeka już Rosja i Chiny, które zapłacą nam za wyjście z Unii Europejskiej. Korzystają już z tego Węgry, Białoruś, czy Wenezuela. 
Czy jednak tak się stanie? 
Co Kaczyński obiecał Putinowi w zamian za pomoc finansową po Polexicie?


 
W każdym bądź razie jedyną obecnie społecznością walczącą o sprawy Polski są protestujące kobiety na ulicach naszych miast.

#przemoc #totalitaryzm #feminizm #Strajk kobiet #dziewuchy dziewuchom #aborcja 
 

 

- Copyright © Inside Your Life | blog lifestylowy - Powered by Blogger -