Prawo jest ważną rzeczą, ale prawo to nie świętość. Przecież (...) nad prawem jest dobro Narodu! Jeśli prawo to dobro zaburza, to nie wolno nam uważać to za coś, czego nie możemy naruszyć i zmienić. To mówię - prawo ma służyć nam! "Prawo, które nie służy narodowi to jest bezprawie!" - Kornel Morawiecki, ojciec obecnego premiera, wystąpienie w Sejmie w dniu 26 listopada 2015 roku. Przyjęte z owacją na stojąco przez członków PiS w tym Jarosława Kaczyńskiego.
W grudniu, tuż przed Bożym Narodzeniem - rodzinnym świętem obchodzonym powszechnie na całym świecie, nie tylko przez praktykujących chrześcijan, będziemy mieć czwarty miesiąc protestów na Białorusi i drugi miesiąc protestów w Polsce. Kurtyna opadła, a władza w obu państwach przypomina patriarchalizm damskiego boksera, dla którego nie są ważne wartości takie jak demokracja, prawo, konstytucja, ale bicie kobiet, czy prześladowanie dzieci. Pałka teleskopowa w rękach polskiego "OMON-owca", prostaka awansowanego społecznie z kibola jest symbolem siły Jarosława Kaczyńskiego i wyznawanych przez niego wartości. Obnażenie sadystycznych zapędów człowieka dążącego za wszelką cenę do wywołania wojny domowej w Polsce. Dresiarzowi z kijem bejsbolowym zwanego przez członków PiS prawdziwym patriotą, przeciwstawiono w ulicznych bitwach bezbronną kobietę, która nie chcą rodzić dzieci pochodzące z gwałtów, przed którymi państwo przestało je chronić. Kobiety nie chcą, aby Ziobro wsadzał je do obozów koncentracyjnych, aby tam rodziły płody pozbawione mózgu, wbrew ich woli. Działania PiS z jesieni 2020 roku ujawniły całą filozofię zła tej formacji, która stała się kalką rządów Łukaszenki.
Przyszły prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden już dawno określił Polskę, Węgry, Białoruś i Wenezuelę jako państwa rządzone przez oszustów, którzy jedynym czym kierują się w życiu to przemoc i kłamstwo. Za garść srebrników - ruble z Moskwy dążą do rozbicia Unii Europejskiej. Jarosław Kaczyński czyni wszystko by Polska stała się wasalem Rosji. Takimi wasalami są od lat państwa zarządzane przez Orbana, Łukaszenkę, czy Maduro. To oni doprowadzili swoje kraje do znacznego zadłużenia w bankach moskiewskich. Utraciły niepodległość na rzecz Kremla. Tą drogą idzie teraz totalitarne państwo polskie kierowane przez Kaczyńskiego.
Dla Polaków, Europy i Świata przerwanie totalitaryzmu w Polsce jest najwyższym obowiązkiem patriotycznym. Świat widzi grę Putina w Polsce i na Węgrzech. Ma dość wspierania reżimów totalitarnych wasali Moskiewskich. Czas na przebudzenie.
Nieuczciwe wybory
Wybory 2020 roku przejdą do historii Polski jako pierwsze zafałszowane wybory od czasów PRL-u. Za 2 miliardy złotych zabrane służbie zdrowia, pan Duda urządził Polakom festiwal kłamstw i kalumnii wylewanych na oponentów przez TVP.
Tam codziennie są emitowane idiotyzmy dla plebsu. Ostatni pokazywał jak jedna z protestujących, która była w maseczce opluła policjanta. Jak to zrobiła. To chyba był cud! Nawet kamerzyści TVP z upodobaniem biją kamerami po głowach posłów, czy przedstawicieli opozycji. Prowokują adwersarzy by nagrać pseudo dokumenty. Za dwa miliardy są w stanie sfabrykować wszystko co każe im Kaczyński. PiS ogłosił w listopadzie, że TVP ma już zagwarantowane pieniądze na lata do przyszłych wyborów. W ten sposób tak jak Łukaszenka, kupuje ich lojalność względem reżimu.
Wykorzystanie pandemii
Okres przedwyborczy był to czas, gdy reżim PiS karał wysokimi mandatami ludzi za najdrobniejsze "przestępstwa". Mimo, że łączna liczba nowych zachorowań i zgonów w okresie od marca do sierpnia 2020 roku była dużo niższa od liczby zachorowań i zgonów tylko w październiku 2020, rząd ograniczał nasze prawa na każdym kroku. Jednym z najcięższych przestępstw w tym okresie było wejście do lasu, czy parku. Gdy Polacy zastanawiali się po co takie restrykcje, władza postanowiła zniszczyć 3 Program Polskiego Radia. Jedną z ostatnich niezależnych rozgłośni utrzymywanych z abonamentu, który płacą Polacy. Po protestach zaczęły się represje i aresztowania. Każdy powód był dobry, ale było to jedynie "trenowanie" przemocy, której eskalacja nastąpiła zaraz po wyborach. Gdy opozycja zaczęła punktować niegospodarność i konkretne kradzieże członków rządu, PiS wykorzystujące "walkę" z pandemią, przygotował strategię zarządzania państwem kontrolowaną przemocą. Na pierwszy ogień poszła
walka ze społecznością LGBT. To dość dziwne posunięcie bo w partii Fidesz Orbana, jedynym sojusznikiem PiS w Europie, jest wielu gejów i to na wysokich stanowiskach. W listopadzie 2020 roku zasłynęli oni zbiorowym gejowskim seksparty zorganizowanym w Belgii. Sprawa wyszła na jaw przypadkiem, bo złamali oni reżim sanitarny.
Każdy Polak może bić żonę raz w roku
Do walki z LGBT wykorzystano Kościół katolicki, który ratował swoją pozycję w związku z ujawnianymi kolejnymi aferami pedofilskimi. Chodziło o to by Kościół coraz częściej zwany "pedofilskim" stał się ofiarą, z nie zorganizowaną grupą przestępczą. By wzmocnić współczucie dla kościoła ułożono dość skomplikowaną kampanię jakoby bicie kobiet i przemoc względem dzieci było "wartością katolicką", którą źli Niemcy chcą nam odebrać. Posłowie PiS już wcześniej forsowali tezę, że każdy Polak ma prawo uderzyć kobietę raz w roku. Przekonywała o tym pani Rafalska lobbując na rzecz likwidacji "Niebieskiej karty" w styczniu 2019 roku. To wówczas wiele dzieci bitych przez rodziców trafiło do domów swoich oprawców.
Do finalizacji legalizacji przemocy w Polsce doszło zaraz po wyborach w 2020 roku. Wówczas to rząd odrzucił antyprzemocową
Konwencję Stambulską jakby to była polska racja stanu. Jak widać już wówczas Kaczyński planował bicie kobiet i dzieci na ulicach polskich miast. Obraz Polski, gdzie są "strefy wolne od LGBT" przypominało Europejczykom czasy XX Wojny Światowej. Przecież faszyści do obozów koncentracyjnych pierwszych wsadzali gejów i lesbijki. Na działania rządzących szybko odpowiedziała protestami ulica. Przeciw
nim władza wystawiła kiboli i faszystów. Bicie i kopanie manifestantów
walczących o prawa LGBT było normą, na którą policja PiS-owska nie reagowała.
Kampania nienawiści
W sierpniu na ulicach polskich miast pokazały się samochody z prowokacyjnymi, dużymi billboardami obrażającymi społeczność LGBT i różnego rodzaju mniejszości. To była zorganizowana akcja przypominająca brudne kampanie prowadzone przez NSDAP i ich PR-owca - Goebbelsa. Podczas jednej z takich prowokacji, w połowie sierpnia 2020 roku, została aresztowana "Margot", a zdjęcia z brutalnej napaści polskiej policji na protestujących w obronie mniejszości seksualnych obiegły Europę i Świat, razem ze zdjęciami z Białorusi.
W tym czasie nie było jeszcze zakazu manifestacji, więc PiS-owska policja atakowała Polaków "spontanicznie". Żeby umniejszyć reakcję światowych mediów na faszyzm w Polsce, pod koniec września Kaczyński wymyśla kolejny pomysł na eskalację kryzysu. Tym razem na tapetę trafiają zwierzęta futerkowe. W efekcie rolnicy blokują drogi, a koalicja rządząca przeżywa kolejny okres kryzysowy. Dzięki tej wrzutce udaje się jednak odwrócić uwagę Polaków od tego, że Morawiecki zmuszając rodziców by posłali dzieci do szkoły zafundował Polsce
największy wybuch epidemii koronawirusa w Europie z bardzo dużą umieralnością. Tym razem karą 30 tys. złotych straszono i karano rodziców, którzy mieliby na tyle dużo rozsądku, by nie posyłać swoich dzieci do szkół na obowiązkowe koronaparty. Praktycznie do tej pory rząd nic nie robi by zmniejszyć epidemię, oprócz ograniczania dostępnosci do wykonywanych testów.
Ogólnopolski Strajk Kobiet
Niemoc wobec totalitaryzmu uaktywniła kobiety. W Polsce podobnie jak na Białorusi to kobiety zajęły się organizowaniem strajków i protestów. W dużej mierze jest to ruch oddolny, do którego przy okazji "przykleiły się" środowiska lewicowe, głównie lokalne. Pierwszą dużą akcją Ogólnopolskiego Strajku Kobiet (OSK) było włączenie się do cyklicznych protestów pod nazwą "Międzynarodowy Strajk Kobiet 8 marca". Nawiązuje on do
ruchów feministycznych. W 2016 roku protesty organizowane przez OSK objęły tysiące protestujących kobiet w ponad 200 miastach w Polsce.
Oprócz cyklicznych protestów organizowanych w dniu kobiet, pojawiły się projekty towarzyszące. Są one współorganizowane przez organizacje satelitarne. Jedną z nich jest Centrum Praw Kobiet. W ten sposób OSK zorganizowało w dniu 3 października 2016 roku spontaniczny protest Czarny Poniedziałek. Pamiętamy go z czarnych parasolek. Protesty te doprowadziły do wycofania się PiS z procedowanego przez Sejm projektu całkowitego zakazu aborcji. To zachęciło polskie kobiety do dalszych akcji. By stworzyć zaplecze finansowe i zespół wolontariatu prawniczego służącego protestującym kobietom w 2016 roku powstała fundacja Dziewuchy Dziewuchom, która pomaga w współorganizacji strajków i pomocy prawnej ofiarom represji ze strony PiS-owskiej policji.
Wieszak dla biskupa
Poza domaganiem się przestrzegania praw kobiet związanych z prawem do aborcji i przestrzeganiem przez Polskę Konwencji Stambulskiej, OSP aktywnie włączył się w akcje patologii pedofilskiej w Kościele katolickim. Zorganizowano szereg akcji pod hasłem "Słowo na niedzielę - Wieszak dla biskupa". Happeningi polegały głównie na wieszaniu bucików - symbolu pedofilii księży i wieszaków - symbolu nielegalnej aborcji, na drzwiach kościołów i siedzib biskupów. Akcje były odbierane jako profanacje uczuć religijnych, tak jakby pedofilia księży nie była żadną profanacją.
|
Źródło: OKO.press |
|
Wypie...laj
Po ogłoszeniu przez wynalazek kulinarny Jarosława Kaczyńskiego - panią Przyłębską całkowitego zakazu aborcji doszło do niekontrolowanego spontanicznego protestu Polek i Polaków. Arogancja władzy przekroczyła bariery przyzwoitości i Polacy zrozumieli, że przyszedł czas na zmianę władzy, tak jak to było na Majdanie na Ukrainie. O tym, że społeczeństwo stoi ponad prawem mówił w 2015 roku w Sejmie Kornel Morawiecki, ojciec obecnego premiera. Skoro "Nad prawem jest dobro Narodu! a "prawo, które nie służy narodowi to bezprawie!" to czym są obecne rządy PiS? W zgodzie z tymi słowami, kobiety w sposób pokojowy zaczęło masowo blokować ulice miast i miasteczek.
Co ciekawe protestują głównie ludzie młodzi, których chce edukować pan Terlecki i Czarnek tak by młodzież na nich głosowała. W efekcie władza nie ma z nimi żadnego kontaktu. Dodatkowo do protestujących dołączają inne grupy społeczne, niezadowolone z rządów PiS. Gdy faszyści, kibole i dresiarze - młodzieżówka PiS, robi burdy w Warszawie z okazji Święta Niepodległości - 11 listopada 2020 roku, Kaczyński rękami policjantów mści się na pokojowych demonstracjach OSK. Nie może przyjąć do swojej świadomości, że jego zapleczem są bandyci, podpalający mieszkania, samochody, dewastujący infrastrukturę miejską. Postanawia rękami policyjnych prowokatorów sprowokować pokojowo manifestujące kobiety. Niczym towarzysz Gomółka wzywa na pomoc aktyw robotniczy - milicję kościołów pedofilskich do obrony swoich interesów.
Kursy strzelania milicji kościelnej
W tydzień po nawoływaniach Kaczyńskiego do wojny polsko-polskiej na jaw wychodzą filmy jak milicja kościelna przygotowuje się do wojny domowej z protestującymi. Filmy ukazują intensywne kursy strzelania z broni krótkiej do tarcz w formie głowy. Broń krótka to idealna broń do walki w tłumie. Każdy z milicjantów katolickich może łatwo oddać strzał z bliskiej odległości, jeżeli gaz zawiedzie. Oprócz szkoleń ze strzelania, milicję kościelną uczy się walki w ręcz, w tym z użyciem noży. Kursy prowadzi elita instruktorów - antyterrorystów. Część członków milicji kościelnej jest wręcz przerażona agresją do jakiej są szkoleni.
Mińsk w Warszawie
Podczas protestów ulice Warszawy coraz częściej przypominają ulice Mińska. Dziwni cywile wmieszani w tłum bez uprzedzenia i powodu napadają na protestujących bijąc ich pałkami teleskopowymi tak, aby zabić lub okaleczyć. Gdy sprowokują manifestantów do obrony, chowają się za kordon policyjny by założyć tandetne opaski z napisem policja, które można kupić za 20 zł w sklepie ze śmiesznymi gadżetami. To dokładnie przypomina ataki przebieranych najemników Putina na Majdanie na Ukrainie, czy ubranych w ubrania cywilne funkcjonariuszy OMON-u w Mińsku. Policja wbrew pozoru działa zgodnie z wyreżyserowanym planem. Nie są zaczepiane przypadkowe osoby. Realizując plan Kaczyńskiego atakuje się głównie parlamentarzystów, dziennikarzy, znane osoby z OSK. Ofiarą PiS-owskiej policji jest fotoreporterka OKO.press ze stażem w tego typu zagrożeniach: w Syrii, Ugandzie, Indiach, Egipcie, Rumunii i na Ukrainie. W ręce policji z wyzwiskiem ty szmato trafił 17 latek, którego rodzina wróciła do Polski po ponad stuletniej tułaczce na Syberii. Policja PiS-owska tworzy kotły by łatwiej jej było bić uwiezionych ludzi.
W jeden z takich kotłów wpada pani poseł monitorująca agresję policji. Policjant podczas relacji w TVP oskarżył ją o czynna napaść, chociaż tak na prawdę ona była sama w ścisłym kotle policyjnym, który uniemożliwiał jej odsunięcie się od psychicznie podnieconych OMON-owców Kaczyńskiego. TVP pokazuje również film z plującą przedstawicielką OSK, chociaż cały czas ma na sobie założoną maseczkę przeciwkowidową. Innym przypadkiem napaści na PiS-owską policję jest blisko siedemdziesięcioletnia babcia. Policjant jak relacjonuje został pobity przez nią siatką z zakupami. Jednak na filmie OKO.press widać że przez radiotelefon otrzymał polecenie (wymieniono jej imię i nazwisko) by ją zatrzymać by nie mogła swobodnie chodzić ulicami Warszawy z hasłem dotyczącym obietnicy ściągnięcia wraku smoleńskiego do Polski. To wyraźnie wkurzyło Kaczyńskiego więc potrzebna była reakcja PiS-o policji. Policjanci zażądali od emerytki podania swoich dany (chociaż je znali) z następnie zaczęli ją obrażać i prowokować. Policjanci kilkukrotnie wpadają na nią chcąc uzyskać jej jakąkolwiek reakcję obronną. Na końcu dochodzi do aresztowania. Gdy okazało się że jej zatrzymanie przez PiS-o policję było nielegalne, wymyślili sobie pobicie przez nią policjanta siatką z zakupami. Na nagraniach OKO.press widać jednak, że siatka jest pusta. PiS-o policja używana do walk ulicznych skierowanych przeciw kobietom nie zna kompletnie Warszawy. Oni gubią się w stolicy. Nie znają nie tylko prawa, ale przede wszystkim topografii miasta. Podczas jednej z łapanek prowadzą swoją akcję na terenie Politechniki Warszawskiej. Tym samym Kaczyński po raz kolejny jak Gomółka atakuje studentów na terenie ich uczelni. To pierwszy taki atak od 1968 roku.
|
Napaść PiS-owskiego policjanta na posłankę na sejm
|
Piaskownica Kaczyńskiego
Największym problemem jesieni 2020 roku stało się to, że Polacy dali się wciągnąć do piaskownicy Kaczyńskiego i bawią się wiaderkiem i łopatką, która on dał nam do zabawy. Policja zamiast ścigać przestępców okradających budżet państwa znalazła sobie wroga, tam gdzie go nie ma. Jak damscy bokserzy atakują nasze matki, żony, córki. Nie ściga się złodziei i łapówkarzy. Zresztą jak ich ścigać skoro to oni rządzą Polską. Tolerowana przy tym jest anarchia rządu. Nikomu nie przeszkadza, że epidemia jest ograniczana brakiem wykonywania testów, który jest najniższy na świecie. Brak jest przepisów wykonawczych. Nie są publikowane prawomocne ustawy. Dzięki konfliktom na ulicach, pracodawcy, drobni przedsiębiorcy i bezrobotni nie domagają się swoich praw, mimo, że rząd Polski zajmuje się jedynie własnymi brudnymi interesami, a restrykcje godzą w ich żywotne interesy. Gdy w krajach ościennych rządy obniżają VAT by ratować gospodarkę (Niemcy 16 %, Czechy 14 %), w Polsce od stycznia 2021 roku znacznie podniesione będą podatki i to na wszystko od prądu, po podatek za psa.
Kaczyński miesza w piaskownicy jak chce, a jedynie kobiety są niezadowolone i to z zakazu aborcji jakby nie było większych problemów.
Milicja katolicka
Dzięki piaskownicy Kaczyńskiego również Kościół katolicki nie musi
oczyszczać się z rozkładającej go pedofili księży. Do mediów publicznych
nie przebija się sprawa tuszowania przestępstw seksualnych przez
kardynała Dziwisza. Nikomu z naszego episkopatu nie przeszkadza, że
przez działania PiS ucierpi wizerunek Jana Pawła II. To bardzo bolesna sytuacja. Kaczyński, który dla własnych interesów powołał milicję kościelną, przysłużył się tym samym trendom, zmierzającym do "dewojtylizacji" Kościoła katolickiego. Podchwycił to w swoich hasłach OSK, ale takie same hasła były w Europie od marca 2019 roku.
Bez zwątpienia osiągnięciem KK jest stworzenie jednostki paramilitarnej do obrony kościołów, biskupów i księży przed ofiarami ich pedofilii. Jednak kij ma dwa końce. Przemoc milicji kościelnej rozzuchwala księży. Z taką sytuacją mieliśmy do czynienia 15 listopada br. w Czernikowie pod Toruniem, Tam ksiądz z pistoletem jak szeryf wyszedł do manifestujących kobiet strasząc ich bronią. Tego żadna Ewangelia nie uczy. W efekcie Parafianie zażądali jego usunięcia. W mieszkaniu księdza znaleziono spory arsenał broni, co świadczy, że przygotowywał się poważnie do posłannictwa milicji katolickiej w obronie kościołów przed społecznością LGBT i kobietom, które nie chcą rodzić dzieci bez głów i z gwałtów.
Nadzieja
Kościół protestancki w Polsce
Niezrozumiałą dla Kościoła katolickiego w Polsce i TVP jest reakcja polskich protestantów na protesty przeciw zakazowi aborcji. Nie tylko nie reagowali oni, gdy tęczową flagą "przystrojono" cokół pomnika Marcina Lutra w Bielsku Białej, ale dodatkowo nie mają oni nic przeciw żądaniom kobiet w sprawach aborcji. Zgodnie z oświadczeniem biskupów luterańskich z dnia 3 listopada 2020 roku to brak przestrzegania zasady rozdziału państwa i kościoła stoi u źródeł dzisiejszych konfliktów między Kościołem katolickim, a społeczeństwem. Konieczność takiego rozdziału jest wyraźnie nam przekazana przez Pana Boga w Piśmie Świętym. Nie stosowanie się do tego przykazania powoduje, że Kościół katolicki nie tylko stał się stroną konfliktu, ale ma aktywną rolę w ich eskalacji. W oświadczeniu czytamy, że nie wolno zmuszać kobiet do heroicznego bohaterstwa w rodzeniu dzieci niepełnosprawnych, czy wręcz ułomnych płodów. Istotnym elementem chrześcijańskiego świadectwa jest obecność w debacie publicznej, a nie narzucanie swojego pojmowania świata innym.
Reakcja na tworzenie państw wyznaniowych
Ciężko się z tym nie zgodzić bo to co robił w ostatnich dziesięcioleciach Kościół katolicki w Irlandii, Hiszpanii, czy we Włoszech przyczyniło się jedynie do laicyzacji życia. Tworzenie państw wyznaniowych powoduje kontrreakcję społeczeństwa. Dochodzi do rozwoju ateizmu, przyzwolenia do powszechnej aborcji, legalizacji związków jednopłciowych i trwałego przejęcia władzy przez ugrupowania lewicowe. Wybiórcze wykorzystywanie religii w polityce nie służy ani politykom, ani Kościołowi, a tym bardziej społeczeństwo i państwu.
Bogu co boskie, cesarzowi co cesarskie.
Papież Franciszek
Oczywiście
Kościół pedofilski i ten wojujący bronią milicji koscielnej to nie jest obraz całego
Kościoła katolickiego w Polsce. Awans abp Grzegorza Rysia na członka
Kongregacji d/s Biskupów może być przykładem, że papież Franciszek ma
dobre rozeznanie w tym co dzieje się w polskim Kościele katolickim.
Łódzki metropolita od lat jest znany z języka ekumenicznego pojednania, w
którym brak jest toruńskiej nienawiści do bliźnich. Pytaniem jest czy papież
Franciszek i księża, którym bliski jest Kościół Powszechny doprowadzą do
oczyszczenia z patologii KK i przywrócą religijny charakter Kościoła
katolickiego w naszym kraju.
|
Pomnik Lutra "przyozdobiony" tęczową flagą
|
Unia Europejska i Joe Biden
Głównym problemem dla PiS w Unii Europejskiej będą w najbliższym czasie pozwy sądowe krajów, które są płatnikami składek do budżetu Unii Europejskiej. Już nie chodzi o uchwały i posiedzenia Parlamentu Europejskiego. W ostatnich dniach holenderski podatnik pyta, dlaczego ma płacić pieniądze na polski rzad, który nie przestrzega prawa, konstytucji, mniejszości seksualnych, czy praw kobiet do samostanowienia. Wspieranie faszyzmu w Polsce nie leży w jego interesie. Przecież płacąc pieniądze Polsce, ponosi on współodpowiedzialność za przestępcze działania PiS. To jak wspieranie Hitlera podczas II Wojny Światowej. Dlatego coraz więcej będzie pozwów do TSUE przeciw Polsce. To samo mówił Joe Biden. Może się okazać, że bardzo szybko działania te doprowadzą oni do upadku rządu z braku unijnego wsparcia. Na takie działania Kaczyńskiego czeka już Rosja i Chiny, które zapłacą nam za wyjście z Unii Europejskiej. Korzystają już z tego Węgry, Białoruś, czy Wenezuela.
Czy jednak tak się stanie?
Co Kaczyński obiecał Putinowi w zamian za pomoc finansową po Polexicie?
W każdym bądź razie jedyną obecnie społecznością walczącą o sprawy Polski są protestujące kobiety na ulicach naszych miast.
#przemoc #totalitaryzm #feminizm #Strajk kobiet #dziewuchy dziewuchom #aborcja