Archiwum dla grudnia 2021

Covidiota, kim jest?

 
Covidiota to fenomen słowotwórczy, który w niespełna rok stał się popularny na całym świecie. Encyklopedie i słowniki określają słowo "covidiota" jako pejoratywne określenie osoby podważającej istnienie pandemii Covid-19, negującej potrzebę stosowania się do obostrzeń antypandemicznych, a przede wszystkim zagorzałego wroga szczepień zapobiegających tej chorobie. Traktują one cały szum wokół Covid-19 jako spisek korporacji produkujących szczepionki. Traktują lekarzy ratujących zdrowie chorych na koronawirusa, na równi z mordercami z obozów koncentracyjnych w czasach II Wojny Światowej. Rozsiewają kłamstwa o chipach wstrzykiwanych razem ze szczepionką.
 

Covidiota jako efekt "genu sprzeciwu"

Covidiota to nie jest człowiek poruszający się w sferze faktów i opracowań naukowych. Hasło przewodnie covidiotów jest: "nie bo nie". Wypowiedział je na międzynarodowej konferencji GLOBSEC w Bratysławie pierwszy obywatel IV RP pan Andrzej Duda, czym postawił w osłupienie wszystkich uczestników spotkania. Czy prezydent to covidiota? Nie! Przecież on się podobno zaszczepił! 
 
Z covidiotą nie da się rozmawiać merytorycznie. Czołowi covidioci głoszą swoje "przekonania" z niemerytorycznych powodów pozamedycznych. Są jak ludzie którzy twierdzą, że Ziemia jest płaska. Robią to dla poklasku sekty buntu przeciw wszystkiemu co jest zgodne z prawem, nauką i zasadami współżycia społecznego. Nawet sami politycy uzurpujący sobie prawo do przejęcia przywództwa nad tą sektą mówią, że panuje w niej "gen sprzeciwu". Tak wypowiedzi aspirującego do bycia pierwszym covidiotą IV RP tłumaczył wiceminister zdrowia, Waldemar Kraska. 
 

Kreacja postawy covidioty

Jeszcze dalej w swoich ocenach zjawiska covidiotów porusza się w swoich wystąpieniach minister szkolnictwa, Przemysław Czarnek. Winą za pojawienie się "genu sprzeciwu" obarcza lekarzy mówiących o tym co dzieje się w szpitalach, ile ludzi umiera i że liczba zgonów wśród zaszczepionych jest niewielka. To dla pana Czarnka jedynie tępa propaganda wywołująca sprzeciw wśród przekornych Polaków. Wypowiedzi i działania polityków PiS - Anny Sierakowskiej, Janusza Kowalskiego, czy Marcina Horały pomińmy milczeniem. Mówią co innego i robią co innego. Tak przynajmniej o sekretarzu stanu w Ministerstwie AP powiedział poseł Cymański. Z jednej strony zachowuje się jak covidiota, z drugiej zaszczepił się już trzecią dawką. Również działania TVP w tym zakresie należy pozostawić bez komentarza. Promowanie Edyty Górniak, która ciągle powtarza, że w szpitalach zakaźnych leżą jedynie statyści najlepiej świadczy na co propaganda PiS przeznacza pieniądze z naszych abonamentów RTV i z wielomiliardowych dotacji rządowych.
  

Potrzeba walki

Pod koniec lat siedemdziesiątych znajomy, który mieszkał wówczas w Londynie był przerażony wojną między różnymi grupami młodzieży. Toczyła się na ulicach miasta, a przede wszystkim w metrze.  Takie zorganizowane bojówki jednoczyły się w ramach dzielnic i osiedli, klubów sportowych, rodzajów muzyki i zespołów muzycznych, a nawet zwolenników określonych fryzur. Być może nie wszystko wówczas rozumiał, ale podkreślał, że widział jak w metrze do bitwy między sobą stanęli jedni, którzy mieli jednego irokeza i drudzy którzy mieli dwa. W Polsce potrzeba walki jest od lat realizowana w ustawkach kiboli różnych klubów piłkarskich, zwanych szalikowcami. Teraz w tego typu antagonizmy wciągnięto w problemy związane z pandemia i jej zwalczaniem.  
 

Ustawki jako sposób pozyskiwania pożytecznych bandytów

Dzięki ustawkom kiboli mafie przestępcze pozyskują swoich żołnierzy, gotowych do pracy dla nich. Z czasem ludzi chętnych do bijatyk zaczęli pozyskiwać politycy, głównie z tak zwanej prawicy. Przymykając oko na ich przestępczość lub utrzymując ich finansowo, stworzyli zaplecze gotowe do bijatyk ulicznych i burd. Widzieliśmy to przez lata na protestach niektórych związków zawodowych, czy Marszach Niepodległości. To "pożyteczni" bandyci, gotowi bić kobiety ze strajku kobiet, migrantów i obcokrajowców mieszkających w Polsce, ludzi należących do społeczności LGBT, lekarzy pomagających migrantom na granicy z Białorusią, czy osoby oczekujące w kolejce na szczepienie przeciw covid. To zaplecze przypomina "aktyw robotniczy" bijący studentów w marcu 1968 roku. 
Tak jak wówczas. W imię doktryny: dziel i rządź!

Covidiota jako zjawisko społeczne

Nieuprawnione jest myślenie, że covidiotę można stworzyć wyłącznie poprzez działania propagandowe. Nawet Hitler tworząc swoje zaplecze zdolne do prowadzenia II Wojny Światowej oprócz Goebbelsa musiał mieć oparcie w społeczeństwie, w którym istniała nienawiść do innych nacji. Goebbels mógł jedynie tę nienawiść podsycać. Covidiotów nie stworzyło TVP, wypowiedzi polityków PiS, czy spisek antypolski Putina. Ludzie podważający naukę, zwłaszcza medycynę istnieją od wieków. Dla jednych jest to religia, tak jak u Świadków Jehowy, dla innych metoda postrzegania świata polegająca na wypieraniu ze swojej świadomości oczywistych faktów. Chociażby takich, że Polska ma najwyższą covidową umieralność na świecie z powodu niskiej wyszczepialności. Nie do pominięcia jest również istnienie medycyny alternatywnej, nie opartej o żadne opracowania medyczne. Skoro w PiS są osoby zarabiające duże pieniądze na znachorskim leczeniu dzieci i osób ciężko chorych, to oczywiste jest, że jako partia będą oni tworzyć, wspierać i kreować covidiotów. Tak samo jest w społecznościach lokalnych, w który niechęć do oficjalnej służby zdrowia tworzy się na potrzeby lokalnych szamanów. Wykorzystuje się przy tym potoczne plotki, niską inteligencję ludzi i skłonność do wiary w cuda.     


Wiara w cuda

Istnieje przekonanie covidiotów, że osoby osoby, które się szczepią są słabej wiary. To oczywista reakcja osób, które w takim przekonaniu utwierdziły słowa z ambon w wielu Kościołach  głownie katolickich. Nie jest to odosobnione podejście. Osoby chcą w wierze upatrywać to co chcą żeby ich spotkało. W hymnie Trisagion (Święty Boże, Święty Mocny) śpiewanego zawsze podczas adoracji krzyża podczas nabożeństwa w Wielki Piątek widzą gwarancję dla siebie "przed nagłą i niespodziewaną śmiercią". Wierzą w ten cud i nie robiąc nic, aby to ich nie spotkało. To jest jak klasyczny dowcip o oczekiwaniu pomocy Pana Boga podczas powodzi. Osoba która była na dachu domu podczas powodzi nie wchodzi do łódki, która przypłynęła po nią. Gdy spotyka się w niebie z Panem pyta się czemu jej nie pomógł. Nie może zrozumieć, że właśnie Pan Bóg osobiście wysłał łódź ratowniczą, żeby ją uratować. Dla nas taką łodzią ratowniczą są szczepionki przeciw koronawirusom. Niestety covidioci tego nie rozumieją.

Szczepienia w Piśmie Świętym

Wiele osób potrzebę szczepienia w celu osiągnięcia odporności zbiorowej i zaprzestania warunków do mutowania wirusa widzi w Przykazaniu Miłości. Czytamy o tym w 22 rozdziale Ewangelii Św. Mateusza, w 39 wersecie jako drugie najważniejsze przykazanie. "Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego". To jasne przesłanie, że covidioci nie działają jedynie przeciw sobie. To nie jest wyłącznie świadome dążenie do samodestrukcji. To jest działanie przeciw bliźnim, przeciw społeczeństwu. Można to powiązać z piątym przykazaniem przytaczanym w Starym Testamencie dwukrotnie. Nie zabijaj! To przykazanie mamy w Księdze Wyjścia w Dekalogu i w Księdze Powtórzonego Prawa. Z tego Przykazania chętnie korzystają osoby nakazujące kobietom w Polsce rodzenie obumierającego, uszkodzonego genetycznie płodu, narażając ich życie na śmierć z powodu sepsy. To te same osoby, które wpływając na rząd doprowadziły (poprzez jego zaniechania w służbie zdrowia) do śmierci ponad 170 tys. Polaków, z powodu koronawirusa i upadku służby zdrowia wywołanej pandemią. Wielu z nich jednocześnie wspiera covidiotów. 
To nie jest jedynie hipokryzja. To działanie przeciw Kościołowi Powszechnemu, niezgodne z wiarą chrześcijańską bazującą na Piśmie Świętym.


Covidiota w internecie

Covidiota to nowe słowo. Przeglądając pyskówki publikowane w internecie dotyczące koronawirusa, można natrafić na nazwanie covidiotą osoby, która jest świadoma istnienia zagrożenia związanego z pandemią i która się zaszczepiła. Ma to na celu osłabienie pozycjonowania tego pejoratywnego słowa. Zmniejszenie jego jednoznaczności. Wprowadzenie dezinformacji. To jak dzieci w piaskownicy, które obrzucają się wzajemnie inwektywami. Covidioci często parają się hejtem. Atakowani są lekarze i pielęgniarki z punktów szczepień. Nie oszczędza się również tych co ratują ludzkie życie w szpitalach zakaźnych. Działania covidiotów w internecie przypominają ustawkę zorganizowaną przez rząd PiS. 
 

Segregacja sanitarna

Kolejną ustawką są niedawne przepisy nakazujące pracodawcom, restauratorom, hotelarzom, kierowcom pojazdów komunikacji miejskiej, a nawet księżom eliminowanie z życia publicznego osób niezaszczepionych. Rząd zaleca kolejne restrykcje nie dając jasnych przesłanek do ich egzekwowania. Jednocześnie członkowie PiS porównują osoby, które mają kontrolować Certyfikaty Covidowe do działań gestapo zaprowadzających tym razem segregację sanitarną. Tak PiS buduje kolejne konflikty w społeczeństwie wykorzystując do tego pandemię.

Ustawka rządowa

Organizując wojnę między zaszczepionymi, a covidiotami po raz kolejny rząd PiS tworzy Polakom kryzys, którym chce sterować. Byłoby to żenująco śmieszne, gdyby nie śmierć kolejnych tysięcy Polaków, płonące punkty szczepień, czy napady na osoby oczekujące w kolejce na szczepienia. Do tego dochodzi brutalny hejt na lekarzy, i bijatyki z osobami chcącym egzekwować od innych noszenie maseczek.


Koalicja z covidiotami

Premier Morawiecki podobnie jak czołowi przedstawiciele Zjednoczonej Prawicy tłumaczą opieszałość we wprowadzaniu restrykcji pandemicznych "niemożnością podejmowania decyzji z uwagi na strach przed protestami covidiotów". Innym razem mówią, że ich paraliż decyzyjny jest spowodowany zagrożeniem "większości parlamentarnej". W ten sposób sami przyznają, że partyjny beton* trwających przy korycie jest ważniejszy od polskiej racji stanu. Jasno wynika, że dalsza władza rządu Jarosława Kaczyńskiego zależy bezpośrednio od covidiotów. Należy zadać podstawowe pytanie: 
 
czy zakładnikiem covidiotów jest Jarosław Kaczyńscy, czy Polska?

Rząd chcąc walczyć z pandemią może stracić władzę, ale brak decyzji powoduje, że każdego tygodnia umierają setki Polaków! To jest zdrada Polski i działanie na rzecz naszych wrogów. Przede wszystkim Putina, któremu zależy na takiej anarchii w kraju, który ma być zgodnie z jego planem pod jurysdykcją Moskwy.

Dlaczego covidioci się nie szczepią?

Dlaczego pani/pan się nie zaszczepili? 
Słuchając tłumaczenia chorych "spod respiratora" najczęściej słyszymy oczywistą oczywistość: "przecież wszyscy mówią, że w szpitalach leżą statyści!". Matka pochylająca się nad nastoletnim dzieckiem tłumaczy się: "wmawiano nam, że dzieci na koronawirusa nie chorują! Przecież dlatego otwarto szkoły!". Swoją wiedzę opierali na opiniach sąsiadek, członków rodziny, wpisów internetowych trolli. Nic dziwnego w telewizji publicznej nic o tym się nie mówi! Oczywiście pojawiają się kolejne pretensje do lekarzy. Żądają pilnego zaszczepienia w drodze pod respirator. Nie rozumieją, że dla nich jest już za późno!  
Niektórzy ze wstydem przyznają się, że mieli sfałszowane świadectwa szczepień.   

Covidioci są wśród nas

Najgorsza jest świadomość, że covidioci są wśród nas. To nasi bliscy, rodzice, nasze dzieci, wnuki, krewni, sąsiedzi, znajomi. Zwracanie im uwagi powoduje awantury i podziały, czasem trudne do zasypania. Gdy ktoś z nich zachoruje mają pretensję do nas. Mówią, że z nienawiści wymodliliśmy u Pana Boga ich chorobę. 
 
Pewnie dlatego nazywamy ich umownie covidotami, chociaż to nasi bliscy, którym nigdy nie życzylibyśmy, żeby kiedykolwiek zachorowali. Modlimy się po cichu, żeby dalej mogli wierzyć w cud, że koronawirus ich ominie.


*) Partyjny beton - skrajnie zachowawcza frakcja partii, niezdolna do podejmowania niepopularnych decyzji.

#covidiota #antyszczepionkowiec #pandemia #koronawirus #Covid #szczepienia

- Copyright © Inside Your Life | blog lifestylowy - Powered by Blogger -