Archiwum dla lipca 2019

Pokój, bezpieczeństwo, godność




Lato 2019 roku zapisze się w historii Polski jako pierwszy od wieków moment, gdy Kościół katolicki (a może jedynie jego część) zaczęła razem z władzą podjudzać ludzi do wojny przeciw drugiemu człowiekowi, który w ich mniemaniu, jest złem. Divide et impera, sprawdzona już wielokrotnie zasada, stała się dla rządzących reguła postępowania, niczym credo dla osób wierzących. Kreowanie wroga w innych, którzy nie są z nimi, którzy ośmielają się myśleć inaczej niż ustalona linia partii, to był podstawowy sposób promocji komunizmu i faszyzmu. Tak jak bolszewicy uganiali się za kułakami i szlachtą by ich wymordować, tak wspierani przez kościół katolicki i rząd kibole, uganiali się po ulicach Białegostoku aby pastwić się nad ludźmi, którzy manifestowali swoją inność.

Wywodzący się z tego środowiska i miasta, minister polskiej oświaty, potępił wspierających LGBT, że swoim zachowaniem sprowokowali "prawdziwych patriotów", a oni po prostu musieli ich kopać. 
Chrześcijanie, opierający swoją wiarę o Słowo Boże, widzą w tym wydarzeniu wyraźną symbolikę czasu prześladowań Chrystusa opisaną w Piśmie Świętym. Tak samo jak w Polsce prześladowano nie tak dawno Żydów, prawosławnych, uchodźców, "komunistów i złodziei", tak teraz Kościół katolicki i rząd jednoczy swoich wyznawców nienawiścią do ludzi wspierających tolerancję dla LGBT.

 

Na początku było Słowo

Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga.
Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało.    
Ewangelia wg św. Jana. Prolog


Kreowanie wizerunku zła w "innych Polakach" towarzyszy nam od początku działalności ugrupowania, które dziś rządzi Polską. Najbardziej znane epitety to "oni stoją tam, gdzie stało ZOMO", "cała Polska z was się śmieje - komuniści i złodzieje", "zamknijcie swoje zdradzieckie mordy".  Retoryka oparta na podjudzaniu poprzez sugestie i manipulacje tłumem ostatnio przybrała na sile. "Uchodźcy roznoszą choroby bardzo niebezpieczne i dawno niewidziane w Europie: cholera na wyspach greckich, dyzenteria w Wiedniu, niektórzy mówią o jeszcze innych, jeszcze cięższych chorobach". Sposobu uprawiania polityki nie zmieniła śmierć Prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Po publikacji filmu o pedofilii wśród katolickich księży, na spotkaniach wyborczych, pojawiło się hasło "wara od naszych dzieci". Nie w kontekście przemocy i deprawacji do jakiej dochodzi w murach kościołów, ale gender i LGBT. Seksualizacją nazywa się uświadamianie i ostrzeganie dzieci przed "złym dotykiem" ze strony dorosłych. Jakby ktoś nie chciał by mogły się bronić przed swoimi oprawcami. Rozpoczęło się za to nawoływanie do ochrony kościoła przed złem jaką jest ideologia LGBT.  Tak jakby alternatywnymi preferencjami seksualnymi można byłoby zarazić się od tej społeczności. Manifestacje w obronie wolności swobód obywatelskich mniejszości seksualnych mają zgodnie z retoryką rządzących zagrażać polskim rodzinom i wierze katolickiej. Tu rodzą się kolejne pytania. 

Przecież osoby homoseksualne to często też katolicy. Jak potwierdzają przykłady, preferencje homoseksualne, znane nam z LGBT, reprezentują bardzo często księża katoliccy, również biskupi. Przecież mało którzy przestrzegają celibatu. Skąd więc pomysł aby chronić KK przed homoseksualizmem?    


źródło: Twitter.com


Od słów do czynów

Krucjata przeciw obcym, a potem przeciw uchodźcom zaowocowała pobiciami, podpaleniami ich mieszkań, czy okradaniem i dewastacją prowadzonych przez nich firm. Obecnie krucjata przeciw LGBT przynosi już konkretne efekty. Widzieliśmy je na monitorach naszych telewizorów w lipcu tego roku (2019). Równolegle na kazaniach powtarzane są kłamstwa o tym środowisku i apele do obrony rodzin przed "ideologią" LGBT. Zwłaszcza w tych kościołach, w których nie odczytano listu prymasa Polski Abp Wojciecha Polaka dotyczącego pedofilii wśród księży katolickich. 


Gazeta Polska, wiodące medium partii rządzącej promuje "strefy wolne od LGBT". Przygotowane i rozprowadzane przez nich naklejki zaczynają pojawiać się na drzwiach komunikacji miejskiej i w miejscach publicznych. Jeszcze dalej poszli radni PiS-u w samorządach lokalnych. Od marca 2019 roku na wezwanie przywódców z Warszawy w 30 samorządach przyjęto uchwałę o "strefie wolnej od LGBT. W ramach hasła: "Chcemy dmuchać na zimne" prowadzi się prewencyjne działania w szkołach i w sferze kulturalnej. Do walki wykorzystuje się wszelkie dostępne środki, w tym ambony kościołów i przypominający dawny "aktyw robotniczo-chłopski" bojówki kibolskie. Czerpie się przy tym z wzorców jakimi posługiwały się partie komunistyczne i NSDAP. Patrząc całościowo można odnieść wrażenie, że wojna jaką PiS toczy w Gdańsku o przejęcie Westerplatte jest również utożsamiana z walką przeciw LGBT. To już przypomina obłęd.

 

Koniec demokracji

Samo ścieranie się opinii na jakiś temat trudno nazwać czymś nagannym. Można zastanawiać się, czy dla kościoła katolickiego sam liberalizm nie jest już zagrożeniem. Ocenianie przez wiernych postaw księży i niektórych hierarchów może być groźne. Ale tylko dla nich, nie dla dobra wierzących, bo kościół katolicki potrzebuje przecież oczyszczenia o czym często mówił papież Franciszek. Mobilizacja i nawoływanie wiernych do szariatu przeciw zagrożeniem ze strony ideologii LGBT jest niczym innym jak wątpieniem w ich wiarę. Jaka jest wiara ludzi, którzy pod wpływem jakiejś manifestacji zmienią swoje wyznanie, czy poglądy. Czy trzeba wysyłać aktyw kiboli z kamieniami by chronić ulicę przed kościołami? Czy na pewno trzeba bić, opluwać i lżyć tych co ośmielają się manifestować swoją wolność?


Nikomu nie wolno utożsamiać osoby należącej do grupy LGBT z jakąkolwiek ideologią. Ktoś albo ma takie preferencje, albo nie. Tego nie można nauczyć się z podręczników, czy manifestacji. Tak samo chrześcijanin nie jest osobą wyznającą jakąś ideologię. Ktoś idzie za Jezusem drogą jaką wyznaczył mu Pan w Piśmie Świętym, albo nie.

Tak jak nie można być wierzącym na niby, tak nie można być gejem na niby.

Polityk czy ksiądz, który nie ma żony i rodziny, a swoje potrzeby seksualne zaspakaja poprzez kontakty homoseksualne jest tak samo gejem jak ci, którzy się do tego przyznają i walczą o swoje prawa i miejsce w społeczeństwie. To że udaje kogoś innego to po prostu zakłamanie i hipokryzja. Ideologia pojawia się, gdy preferencje seksualne tych osób są wykorzystywane przez polityków do ich zaistnienia. Tak samo jak ideologią jest nawoływanie wierzących do szariatu przeciw bliźniemu swemu.




Dobry Samarytanin

Szukając w Piśmie Świętym odpowiedzi  na to co się obecnie dzieje wokół nas w pierwszym rzędzie przychodzą sceny z drogi krzyżowej. Słowa ministra oświaty o prowokowaniu kiboli by musieli kopać członków społeczności LGBT, przypominają fakt, że Jezus też był prowokatorem. Jego też lżono i poniżano. Tokiem rozumowania dzisiejszych rządzących Osoba Chrystusa dążyła wręcz do konfrontacji. Obrażała uczucia religijne innych.

Na Niego również starano się zbierać haki. Czytamy o tym w Księdze Łukasza 10,25-37. Znajduje się tam przypowieść o dobrym i miłościwym Samarytaninie. W ten sposób Jezus daje prowokacyjną odpowiedź osobom duchownym biegłym w Prawie. Przykład dobrego i miłościwego Samarytanina, pokazuje, że taka osoba jest bardziej wartościowa niż ci, którzy powołują się na swoją wiarę i pobożność.

Pismo Święte dokładnie opisuje postać osoby znienawidzonej przez uczonych w Piśmie i duchownych. Pod nazwą Samarytanin odnajdziemy tego, którego chce się wypędzić z "naszego kraju", którym się gardzi, opluwa, uważa za najgorszą z ludzkich nacji (Ew. Jana 8,48) i nie chce się mieć z nimi nic wspólnego (Ew. Jana 4,9). Może nim być równie dobrze: Żyd, muzułmanin, ateista, katolik, ewangelik, protestant, prawosławny, Litwin, Białorusin, Rosjanin, gej, lesbijka, Rom/cygan, uchodźca, wszechpolak, liberał, skrajny konserwatysta, komunista, kibol, prawdziwy patriota itd. itp. Skoro Jezus daje nam Samarytanina za przykład do szanowania, to dlaczego współcześni księża katoliccy tego nie rozumieją, że może być nim tak samo członek LGBT?


Kibole na Jasnej Górze

Jezus nie ukrywał swojej wiary, chociaż wywoływała ona opór rządzących, uczonych w zakonach faryzeuszy, duchownych i większości ówczesnego pospólstwa. Mimo, że mu lżono nauczał miłości do bliźniego i dawał pokój tym, którzy w niego uwierzą i pójdą za nim. Nie należał do większości. Nie miał za sobą służb mundurowych, własnej prokuratury, sądów, czy wiernych mu bojówek. Głosił nam Słowo i podążał drogą jaką wytyczył Mu Ojciec. Jednocześnie swoim postępowaniem, można byłoby powiedzieć, że obrażał ówczesnym ich czucia religijne. Tak jak to dziś mówi się o członkach LGBT. Poza tym Chrystus został ukrzyżowany właśnie za obrazę uczuć religijnych?

Obecnym faryzeuszom nie przeszkadzają za to kibole z pochodniami na Jasnej Górze i pobicia ludzi trzymających transparenty liberalne  z napisami "Chrześcijaństwo to nie nienawiść", "Moją Ojczyzną jest człowieczeństwo" i "Tu są granice przyzwoitości".
Czy takie zachowania kiboli nie są obrazą uczuć religijnych?


 

Czy ludzie mają prawo wyrażać swoje poglądy?

Pielgrzymkę kiboli na Jasną Górę można nazwać zamkniętą imprezą o charakterze religijnym. Tak samo teren Jasnej Góry. Można uważać że jest on miejscem, któremu przysługuje prawo zachowania miru domowego. Czy mimo to ludzie, którym bliskie są wartości uniwersalne i religijne nie mają prawa wyrażać swoje opinie na ten temat. Przecież to właśnie dzięki dziennikarzowi, który w przebraniu udał się na "urodziny Hitlera" mogliśmy zobaczyć jak bawią się te środowiska "prawdziwych patriotów". Poza tym zniesienie niewolnictwa, równe prawa dla kobiet, powstanie związków zawodowych zawdzięczamy takim protestom i manifestacjom. Gdyby należycie wcześniej sprzeciwiono się w Niemczech może nie byłoby faszyzmu.
Taka jest po prostu demokracja. Ludowładztwo - kontrola rządzących przez społeczeństwo.

 

Pokój, bezpieczeństwo, godność

Gdy mówimy o wolności często używamy stwierdzenia, że wolność jednych kończy się w momencie, gdy wkracza w wolność innych. Nie da się tego przewartościować ilością osób wyznających jakieś przekonanie. Cechą cywilizacji jest poszanowanie dla mniejszości. Przykład dobrego Samarytanina dowodzi, że również w cywilizacji chrześcijańskiej.


Czy w Polsce mamy zachowaną godność i poczucie bezpieczeństwa? 


Jezus powiedział do swoich uczniów: Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam. Nie tak jak daje świat, Ja wam daję. Niech się nie trwoży serce wasze ani się lęka.
Ewangelia Św. Jana 14.27

Na całym świecie mamy i dziś prześladowania Chrześcijan. W 70 krajach świata należących do ONZ mają miejsce zabójstwa, gwałty, dyskryminacje. Tam można umrzeć za pójście do kościoła. Prewencyjne reakcje przeciw LGBT w ramach hasła: "Chcemy dmuchać na zimne" wydają się nieuzasadnione i sprzeczne z nauką Chrystusa.

Jednocześnie zakłócone zostaje bezpieczeństwo i poczucie godności mniejszości seksualnych. Są oni stygmatyzowani przez tych, którzy powinni ich chronić.
 


 

Wiara kosztuje

Obrona wartości, podobnie jak wiara wymusza na nas ponoszenie kosztów. Musimy pogodzić się, że stosując się do pewnych wartości, czy przyjmując wiarę będziemy ponosić tego konsekwencję. Bycie Chrześcijaninem jest zobowiązaniem. Nie jest tak, że wchodząc, do jakiegoś kościoła masz zagwarantowane życie wieczne i możesz robić co chcesz w imię swojej wiary. Że każdy kto stanie ci na drodze będzie obrażać "twoje uczucia religijne".

Jest dokładnie na odwrót.

Przyjmując do siebie Chrystusa, twoim obowiązkiem jest każdego dnia podążać za nim. Stosować się do tego co przekazał nam w Piśmie Świętym. Tam na każdy dzień naszego życia mamy stosowną przypowieść. Pismo Święte jest jak GPS, jak mapa drogowa naszego życia. To od nas zależy czy będziemy z tego korzystać. Tylko wypełniając naukę Jezusa będziemy osobami wierzącym.
Tylko w ten sposób Jezus da nam pokój, bezpieczeństwo i godność.
Nie zapewnią tego obrażanie i kopanie tych, którzy myślą inaczej.
Bycie chrześcijaninem to nie jest sposób na zdobycie nagrody za wiarę, ale zobowiązanie do życia w wierze. Żadna spowiedź nie zdejmie z oprawcy konsekwencji postępowania względem bliźniego którym jest również Samarytanin.

Tylko życie w zgodzie z wartościami i Panem Bogiem daje nam poczucie pokoju, bezpieczeństwo, godność?


#LGBT #wiara #kibole #Pismo Święte #wiara #mniejszość seksualna #homoseksualizm #godność #bezpieczeństwo #pokój #marsz równości





Instagram i trendy na 2019 rok

Czym jest Instagram? Na czym polega fenomen tego medium społecznościowego? Czy jeszcze kilka lat temu ktoś wróżył Instagramowi tak spektakularny sukces? I tak i nie. Bo w z założeniu miał to być portal o charakterze fotograficznym, służący do wymiany zdjęć pomiędzy użytkownikami. Jednak już podczas testów 100 tys. odbiorców potwierdziło, że będzie to kamień milowy w rozwoju social mediów. Ale po kolei.




Instagram - rys historyczny 


Instagram to darmowa aplikacja za pomocą której wrzucamy zdjęcia na stworzone konto lub po prostu obserwujemy twórczość innych – zdjęcia oraz krótkie filmiki. Profil na IG może być publiczny lub prywatny. Pierwsza wersja Instagrama ukazała się w 2010 r. Jej twórcy ( Mike Krieger oraz Kevin Systrom) chcieli stworzyć proste w obsłudze narzędzie do udostępniania, dzielenia się i oceniania, a także komentowania zdjęć. Tak idea "trafiła w popyt" i spotkała się z pozytywnym odbiorem. Na kanwie tego sukcesu, po niecałych dwóch latach od premiery, z Instagrama korzystało aktywnie ponad 100 milionów osób, a w grudniu 2014 r. liczba ta to 200 milionów. Największą zaletą Instagramu jest aplikacja mobilna.


Czym jest dzisiaj Instagram?

To doskonały kanał promocji, platforma komunikacyjna, narzędzie analityczne. Możliwości ciągle przybywa, bo Instagram prężnie się rozwija. W 2012 roku aplikacja został kupiona za miliard dolarów przez właściciela Facebooka. Nowe filtry, IGTV, zakupy poprzez IG. Dziś IG top nie tylko doskonałe zdjęcia, wysublimowane profile, szczegółowo dopracowane strategie, to również format wideo i filmy wertykalne (w formacie pionowym). Takie rozwiązanie to odpowiedź na zapotrzebowanie rynku i (ciągle rosnące) zaangażowanie użytkowników. Popularne "gadające głowy", blogerzy, vlogerzy, to osoby bardzo aktywne na IG więc wspieranie formatu video, to naturalny proces rozwoju. Raczej nie ma od niego odwrotu.


Followersi chcą mieć swoich ulubieńców na wyciągniecie ręki, najlepiej o każdej porze dnia (Instastroy), chcą zadawać im pytania i dostawać odpowiedź w czasie rzeczywistym (relacja na żywo). W tak błyskawicznie rozwijającym się świecie nowych technologii nie powinniśmy zadawać sobie pytania, po co takie a nie inne rozwiązanie wchodzi do "obiegu", ale o to jak je optymalnie wykorzystać.


Sukces na Instagramie, to w dużej mierze wypadkowa kilku czynników: na pewno jednym z ważniejszych jest ciągła koncentracja na obserwujących. Instagram to obecnie 1 mld użytkowników. Do każdego z użytkowników dociera codziennie ogromna ilość treści. Żeby się przebić w tym morzu contentu musimy tworzyć coś swojego, oryginalnego, jedynego i niepowtarzalnego. Nie jest to równoznaczne z natychmiastowym sukcesem, ale konsekwentne budowanie relacji i świadomej społeczności z całą pewnością tworzą trwałe podwaliny.


Instagram trendy 2019

 

1. Film

IG to przede wszystkim aplikacja mobilna. Dłuższe formy przekazu (FILMY, IGTV) w pionowym formacie to więc naturalna kolej rzeczy. Pamiętajmy, że treści na Instagrama tworzą nie tylko użytkownicy - dla innych użytkowników, ale influencerzy, blogerzy, a także domy mediowe. Dziś konkurencja jest naprawdę spora i trzeba się postarać, aby nasz przekaz trafił do odpowiedniej grupy docelowej. Nie wystarczy prezentowanie poprawnych, dopracowanych materiałów, potrzeba pomysłu na siebie i swoją markę osobistą (nawet konta osobiste tworzą pewnego rodzaju markę osobistą). Dojście do pomysłu to pewnego rodzaju proces, czasem jest rezultatem ćwiczeń i testów, skutkiem konsekwentnego postępowanie w zgodzie z wypracowanymi nawykami. To droga, którą, w jakimś stopniu, wyznacza nasza intuicja, ale - przede wszystkim- uważne śledzenie algorytmu na IG.

 

2.  Zakupy poprzez Instagram?


Każdy kto posiada konto na IG nie raz zetknął się z reklamą w tym medium. Post sponsorowany, mniej lub bardziej zgrabnie wpleciony w feed to codzienność na Instagramie. Nie jest tajemnicą, że znane osoby, aktorzy, aktorki, vlogerzy, blogerzy i wszyscy inni potrafią na pojedynczych postach ze zdjęciami i filmikami w IG zarobić ogromne pieniądze. Jeden wpis sponsorowany osoby o wysokiej rozpoznawalności (i popularności) jest wysoko wyceniany. W skali roku robią się z tego znaczące kwoty. To działa i właściciele promowanych w ten sposób marek nie żałują pieniędzy na instagramowy product placement. 

Zakupy poprzez Instagram? Jak to działa? Przesunięcie palcem w górę, link w bio, sponsorowane lub bezpośrednie linki (oznaczenia) na zdjęciach bardzo pomagają w marketingu na Instagramie zapewniając łatwiejszy zakup na urządzeniach mobilnych.Tak naprawdę użytkownicy są wciąż kuszeni do zakupu, albo przez usilne promowanie jakiegoś produktu, albo poprzez ułatwienia w dotarciu do tegoż. I tak naprawdę zewsząd otacza nas targetowanie, czy tego chcemy czy nie.






 

3. Personalizowane filtry na Instagramie

Instagram jest także miejscem gdzie możemy wyrazić siebie. Do dyspozycji mamy wręcz nieograniczone możliwości. Ilość aplikacji do modyfikacji zdjęć może przyprawić o ból głowy, ale nie chodzi tu o ilość aplikacji jakie mamy zainstalowane w telefonie, ale raczej o sposób ich kreatywnego wykorzystania. Hitem ostatnich kilku/kilkunastu miesięcy są filtry na Instagramie. Nie chodzi jednak tylko o filtry dostępne z poziomu samej aplikacji, ale o filtry personalizowane. Na czym one polegają? Niektórzy twórcy projektują filtry, aby z nich skorzystać trzeba obserwować ich konta, wtedy następuje odblokowanie danego filtra.

Filtry nie są oczywiście pomysłem Instagrama, bo pierwsze nakładki na twarz pojawiły się w aplikacji Snapchat w 2015 roku. Jednak były to proste filtry pojawiające się u wszystkich. To była absolutna nowość, hitem okazywały się filtry z sarenką czy wiankiem. Później autorzy filtrów poszli krok dalej i dodali kilka innych, trochę bardziej skomplikowanych opcji - jak wymiotowanie tęczą. Oczywiście świat się nie zatrzymał, technologia i programiści nadal podążają naprzód - dziś możemy zobaczyć jak nasza twarz będzie wyglądała na emeryturze (chociaż to akurat za sprawą aplikacji FaceApp) czy w plastikowej tacce na mięso (filtr spersonalizowany).






#socialmedia #instagram #marketinginternetowy #instagram2019 #instagramtrendy #instagramnowości #instagramtrendy2019

Łódź. Trasy rowerowe. Rowery miejskie ŁRP


Łódź to drugie pod względem liczby mieszkańców miasto w Polsce. Tak przynajmniej uważają jej mieszkańcy, bo do Krakowa włączono wszystkie miejscowości w promieniu 30 km od granic miasta, a w Łodzi nie. I to chyba jest prawda bo gdyby dołączyć Pabianice, Zgierz, Konstantynów, Aleksandrów, Rzgów, Andrespol, Stryków, Brzeziny - powstałaby ponad milionowa aglomeracja. Niegdyś, przemysłowe miasto, oparte o przemysł włókienniczy dziś szuka swojej tożsamości. Duże zaplecze akademickie daje szansę na szybki rozwój.


Przez wiele dziesiątków lat miasto Łódź było postrzegane jako miasto liberalne, wielokulturowe. Jego rozwój nastąpił raptem 200 lat temu. Najlepiej ilustruje to przekaz Władysława Reymonta "Ziemia obiecana". Sugeruje on, że miasto powstało dzięki inwestycjom Niemców i Żydów wspieranych przez ziemiaństwo polskie, które bankrutowało nie mogąc przystosować się do wymogów XIX wieku. Nie jest to do końca prawda. Do miasta mieszczącego się na rubieżach Rosji ściągali po prostu zamożni Europejczycy. Przykładem może być Jan Fryderyk Zachert imigrant z Anglii, a konkretnie z Leeds, który miał istotny wpływ na rozwój miasta Zgierz, czyniąc z niego miasto tkaczy. Zwiedzając podczas wycieczek rowerowych Łódź i okolice warto mieć to na uwadze.


Łódź

Sercem miasta przez wiele lat była ulica Piotrkowska. Dziś jest to ulica, która obumiera. Wprawdzie nie dla rowerzystów ponieważ to najbardziej dostępna dla rowerzystów ulica w mieście. Piotrkowska przestaje mieć charakter li tylko zakupowy i rozrywkowy. Głównie z powodu trudności z dojazdem (własnym samochodem) i przez rozwój galerii handlowych w różnych częściach miasta. To one teraz przyciągają Łodzian. Jednak bez wątpienia Piotrkowska to ulica cyklistów i rikszarzy umożliwiająca szybkie przemieszczanie się w centrum (między północą, a południem miasta). Śledząc mapę Łodzi można mieć wrażenie, że to miasto jest totalnie rozkopane. Nic dziwnego: do końca 2020 roku na terenie miasta ma powstać łącznie 250 km ścieżek rowerowych.


Ścieżki rowerowe w Łodzi


Obecnie funkcjonujące ścieżki rowerowe na ulicach miasta Łodzi:



  1. al. Palki (Źródłowa - Wojska Polskiego - po obu stronach ulicy) - 2 x 1400 = 2800mb 2. 
  2. ul. Strykowska (Wojska Polskiego-Wycieczkowa - obie strony) - 1100 mb
  3. ul. Wycieczkowa (Strykowska -parking zbiorczy - strona zachodnia) - 2200 mb
  4. ul. Pabianicka (Prądzyńskiego - Odrzańska - strona zachodnia) - ok. 1300 mb
  5. ul. Telefoniczna (Strykowska -Tamki stadion) - 700 mb
  6. Park 3-go Maja (Solskiego- odc. niedokończony na terenie parku) - 200 mb
  7. ul. Pomorska (Konstytucyjna - wjazd do Akademii Medyczna) - 700 mb
  8. ul. Sikorskiego (Łagiewnicka - Zgierska) - 1600 mb 9. 
  9. ul. Piotrkowska (pl. Wolności -   Mickiewicza) - ok. 2500 mb
  10. ul. Hetmańska (Zakładowa – Zagłoby) - ok. 800 mb
  11. ul. Rokicińska ( Augustów- Hetmańska-Selgros) - ok. 4120 mb
  12. ul. Brzezińska ( Śnieżna - Taternicza) - ok.1200 mb
  13. ul. Łagiewnicka (wiadukt-Warszawska/strona wschodnia) - ok.1700 mb
  14. ul. 11-go Listopada (Brzoskwiniowa - Okulickiego) - 400 mb
  15. skrzyżowanie Wojska Polskiego - Strykowska - 300 mb
  16. ul. Warszawska (Łagiewnicka - Wycieczkowa) - ok. 2420 mb
  17. ul. Zgierska (Sikorskiego - Borówkowa) - ok. 1500 mb
  18. al. Piłsudskiego (Kopcińskiego - Piotrkowska) - ok. 1860 mb
  19. al. Mickiewicza (Piotrkowska - Włókniarzy) - ok. 2000 mb
  20. skrzyżowanie Sikorskiego - Zgierska - ok. 300 mb
  21. ul. Retkińska (odc. Krzemieniecka - Maratońska) - ok. 3700 mb
  22. ul. Pabianicka (Prądzyńskiego - Dubois) ok. 1040 mb
  23. al. Bandurskiego (łącznik - Jana Pawła II) - ok. 400 mb
  24. al. Jana Pawła II (Pasaż Łódzki - Mickiewicza) - ok. 650 mb
  25. ul. Julianowska (Zgierska - Łagiewnicka) - ok.400 mb
  26. ul. Rokicińska (Augustów - Widzewska) - ok. 2500 mb
  27. ul. Krzemieniecka - Bandurskiego (Retkińska - al. Jana Pawła II) - ok. 1540 mb
  28. al. Ofiar Terroryzmu 11 Września (droga do Della) - ok. 2800 mb
  29. ul. Drewnowska (Karskiego - Włókniarzy) - ok. 1600 mb
  30. al. Włókniarzy i al. Jana Pawła II ( Zgierska-Pabianicka)- ok. 11600 mb
  31. ul. Zgierska od Dolnej do Sikorskiego  - ok. 3840 mb
  32. ul. Wojska Polskiego i Brzezińska od Franciszkańskiej do Śnieżnej - ok. 3490 mb
  33. ul. Strykowska od Wojska Polskiego do Wycieczkowej - ok. 1100 mb

To daje ok.70 km wydzielonych ścieżek rowerowych w Łodzi.
Są też ścieżki "wygospodarowane" wydzieleniem osobnego pasa ruchu dla rowerów w ramach istniejących ulic. Ten "wynalazek łącznie z ulicami zamkniętymi dla ruchu samochodów (Piotrkowska, Wycieczkowa, las Łagiewnicki i parki) Daje w sumie około 160 km tras rowerowych na terenie miasta Łódź.

Trasy rowerowe: ulice: 11 listopada, Warszawska, Franciszkańska, Kasztelańska prowadząca do Arturówka

 

Rower miejski

Rower stał się jednym z najszybszych środków lokomocji w mieście.  Wiele ulic jest wyłączonych z ruchu samochodowego. Są też ulice jednokierunkowe. Te ograniczenia nie dotyczą rowerów. Również jazda ulicą jednokierunkową "pod prąd" jest w Łodzi dozwolona. Do tego dochodzą problemy z parkowaniem.Stojaki do których można przypiąć rower są niemal wszędzie, a znalezienie miejsca do parkowania samochodu jest wręcz niemożliwe w niektórych rejonach miasta. Do tego w centrum miasta obowiązuje płatna strefa parkowania. Dlatego też powodzeniem cieszą się riksze rowerowe, jako atrakcja turystyczna i nie tylko.


Łatwość przemieszczania się rowerem na terenie Łodzi wpłynęła na powstanie inicjatywy "roweru miejskiego". Wzorem miast holenderskich 2 maja 2016 roku powstała na terenie miasta alternatywna forma komunikacji w postaci Łódzkiego Roweru Publicznego (ŁRP). Był to strzał w dziesiątkę. Sukces biznesowy pomysłodawców. Już w pierwszym roku skorzystało z niej 42 tysiące osób, dokonując 363 tyś wypożyczeń. Wprawdzie pierwsze inicjatywy "roweru miejskiego" były już w 2008 roku, ale bez wsparcia finansowego miasta trudno było wdrożyć pomysł w życie. Wdrożenie systemu ŁRP kosztowało ponad 12 mln złotych, a łódzkie rowery jako jedyne w Polsce posiadają nadajniki GPS umożliwiające śledzenie losu wypożyczonych rowerów. Obecnie rowerzyści korzystający ŁRP mają do dyspozycji 157 stacji rowerowych rozrzuconych na terenie miasta, w których jest oferowanych 1584 rowerów. Są też rowery cargo. Riksze do przewozu ładunków o wadze do 100 kg.


ŁRP - jak to działa?

System ŁRP jest do dyspozycji łodzian i osób odwiedzających to miasto przez 24 godziny, przez 7 dni w tygodniu. Stacje wypożyczeń i zwrotów znajdują się w ważnych miejscach handlowych, kulturalnych, przy stacjach kolejowych, i miejscach przesiadkowych komunikacji miejskiej. Spotkamy je na osiedlach akademickich, przy uczelniach na stacjach benzynowych, skrzyżowaniach głównych ulic. By korzystać z systemu wystarczy zalogować się na stronie ŁRP . Można też skorzystać z aplikacji na smartfony. Każdy rower posiada numer -QR, który znajduje się na tylnym błotniku. Chcąc wypożyczyć konkretny rower wpisujemy jego numer QR do aplikacji i zostanie on automatyczne odblokowany z elektrozamka. W przypadku, gdy rower jest przypięty do stojaka linką, aplikacja prześle nam kod do kłódki umieszczonej na lince. Zwrot roweru wygląda podobnie. Zostawiamy go na stacji rowerowej przypinając rower do elektrozamka, lub gdy nie ma miejsca przy elektrokłódkach, przypinamy gdziekolwiek, za pomocą linki z kłódką szyfrującą. Nawet do innego roweru. Instrukcja na aplikacji mobilnej ułatwi nam to zadanie.
W 2018 r. rowery miejskie wypożyczano w Łodzi 1,5 miliona razy, w roku bieżącym, tylko w pierwszym kwartale liczba ta wynosiła ponad 500 tysięcy. To świadczyłoby, że z pewnością liczba wypożyczeń w tym roku zbliży się do 3 mln. A łączna ilość wypożyczeń od 2018 roku wyniesie 8 mln.

Stacje ŁRP na Inflanckiej i Marysinie. Na dolnym zdjęciu najkrótsza droga dla rowerów, między dwoma chodnikami na Placu Dąbrowskiego

 

Cennik ŁRP

By korzystać z ŁRP musimy dokonać wpłaty rejestracyjnej w wysokości 20 zł. Korzystanie z rowerów przez czas nie dłuższy niż 20 minut jest za darmo. Dopiero powyżej 20 minut naliczane są opłaty. Do 1 godziny 1 zł, do druga godzina 3 zł, następne po 5 zł. Jeżeli mamy bilet miesięczny na przejazdy komunikacją miejską zwany w Łodzi "migawką" mamy zniżki na korzystanie z roweru ŁRP. Wówczas opłaty wynoszą 0 zł za korzystanie z roweru do 25 minut. 1 zł gdy mamy wypożyczony rower od 25 minut do 1 godziny. 2 zł za drugą godzinę, 3 zł za trzecią i następne godziny. Minimalny stan na koncie umożliwiający korzystanie z wypożyczalni ŁRP wynosi 10 zł.
Podobne ceny obowiązują w systemie Rowery Łódzkie, które oferują wypożyczanie rowerów na terenie okolic Łodzi, w Pabianicach, Zgierzu, Koluszkach, Kutnie, Zduńskiej Woli, Skierniewicach, Sieradzu, Łowiczu i Łasku.


Wypożyczalnia Rowery Łódzkie (RŁ) daje na możliwość organizacji wycieczek rowerowych z dala do Łodzi bez konieczności brania własnych rowerów. Wystarczy po prostu tam dojechać i rower wypożyczyć na miejscu.


Wycieczki rowerowe na terenie Łodzi

Wbrew pozorów wycieczki rowerowe na terenie Łodzi mogą stanowić atrakcję turystyczną. Zwiedzanie miasta rowerem jest bardzo wygodne. Jako rowerzyści możemy zauważyć wiele rzeczy, które na co dzień zazwyczaj omijamy. Ciekawa zabudowa miasta, liczne parki położone wzdłuż strumieni płynących przez miasto, czy największy w Europie miejski Las Łagiewnicki - zielone płuca miasta, to atrakcje na niejedną krajoznawczą wycieczkę rowerową.  Odrestaurowana Manufaktura, Pałac Izraela Poznańskiego, Biała Fabryka, Osiedle na Księżym Młynie, Pałac Karola Poznańskiego, Katedra Św. Aleksandra, teren Łódzkiego Getta z cmentarzem żydowskim i pomnikiem - stacją Radegast to tylko niektóre z zabytków architektonicznych i miejsc historycznych.


Parki miejskie

200 lat temu, gdy na terenie Łodzi lokalizowano niezwykle "wodochłonny" przemysł włókienniczy miano na względzie dużą ilość strumieni jaka występowała w tej okolicy. Należą one do zlewni Wisły i Odry. Najbardziej znane to Bzura, Łagiewniczanka, Miazga i Zimna Woda, których wody płyną do Wisły, oraz Ner, Jasieniec, Łódka, Bałutka, Jasień, Olechówka, Gadka, Karolewka, Augustówka, które zasilają Odrę, wcześniej wpadając do Warty.  Tereny położone nad tymi rzeczkami są zazwyczaj parkami miejskimi. Porośniętymi zabytkowymi drzewami i ozdobną roślinnością. To nad takimi rzekami jest położony ogród botaniczny, łódzkie ZOO, czy Palmiarnia. Najbardziej znane łódzkie parki miejskie i zieleńce to Park Staromiejski (zwany parkiem śledzia), Łódzki Park Kultury i wypoczynku - Park Piłsudskiego (na Zdrowiu), Park Poniatowskiego,  Park Mickiewicza (na Julianowie), Park Źródliska, Park 3 Maja i niedawno odnowiony Park Ocalałych. W czasach PRL-u woda w niektórych z tych strumieni były kolorowa. Kolor zależał od koloru tkanin, który był wówczas farbowany. Rośliny nad rzeczką Jasień przypominały wówczas kolorowe pisanki. Teraz rzeki są czyste. Upadek przemysłu włókienniczego i rozwój kanalizacji zrobiły swoje.


Ulica Piotrkowska, Park Ocalałych, Las Łagiewnicki

 

Las Łagiewnicki

Na szczególna uwagę jeżeli chodzi o wycieczki rowerowe zasługuje Las Łagiewnicki. To duży kompleks leśny położony na terenie miasta. Pozostałość dawnej Puszczy Łódzkiej, porastającej miasto 200 lat temu. Zajmuje on powierzchnię 1205,45 ha, co stanowi blisko 5 % powierzchni miasta. To tu bierze początek rzeka Bzura. Las jest położony na terenie Wzniesień Łódzkich przez co na jego terenie występuje sporo wzgórz i wąwozów. Najwyższe wzniesienie liczy 260 m. Dzięki temu jest to raj dla rowerzystów, zwłaszcza rowerzystów przełajowych i górskich, którzy mogą tu przygotowywać się do wyjazdów w prawdziwe góry. Ustawiają oni skocznie i różnego rodzaju przeszkody. Na terenie lasu jest gęsta sieć ścieżek które wykorzystują rowerzyści. Dzięki czemu w tygodniu nie ma tłoku i można spotykać tu licznie występujące zwierzęta. Dziki, sarny, lisy, zające nie boją się ludzi wiec można je łatwo sfotografować. Od 31 grudnia 1996 niemal cały Las Łagiewnicki wszedł w skład Parku Krajobrazowego Wzniesień Łódzkich rozciągającego się pomiędzy Łodzią, Strykowem i Brzezinami.


Łódź przyjazna rowerzystom

Duża ilość terenów zielonych, które przeplatają tereny zurbanizowane powoduje, że w połączeniu ze ścieżkami rowerowymi możemy wyznaczyć sobie trasy rowerowe umożliwiające robienie wycieczek z dala od ruchu samochodowego. Przykładowo trasa rowerowa wzdłuż doliny Łódki umożliwia blisko 10 km wycieczkę po parkach i zieleńcach. Od Manufaktury do wzgórza Radary. Gdy dodamy do tego lasy w okolicy Nowosolnej, Bukowca, Byszewa, Skoszew, Janinowa, Poćwiartówki, Nagawek, Osina, Głowna, Dmosin itd. mamy ponad 100 km trasę wśród lasów i łąk. Tak jest niemal w każdym kierunku. Wyjeżdżamy z centrum miasta by po chwili jechać wśród lasów i łąk. Gdy dodamy do tego dobrze funkcjonujący ŁRP i ŁR można zgodzić się z twierdzeniem, że Łódź jest miastem przyjaznym rowerzystom.


Trasy rowerowe wokół Łodzi

Wybierając się na wycieczkę rowerową w bliskim sąsiedztwie Łodzi najczęściej kierujemy się do pobliskich lasów położonych wśród malowniczych miejscowości letniskowych. Największym lasem jest Las Grotnicki mieszczący się na północ od Łodzi tuż za granicami Zgierza oraz sąsiadujący z nim las w Skotnikach. Na północy miasta Łodzi mamy Las Łagiewnicki i nieco dalej las w Smardzewie i Szczawinie z Rezerwatem Grądów nad Moszczenicą.  Na północny wschód mamy lasy należące do Parku Krajobrazowego Wzniesień Łódzkich z rezerwatami przyrody Struga Dobieszkowska i Parowy Janinowskie. Nieco dalej Las Stanisławów, Rezerwat Bukowiec i Puszcza Bolimowska. Na wschód od Łodzi znajduje się Las - Rezerwat Przyrody Wiączyń, Rezerwat Zimna Woda, Las Gałkówek, Rezerwat Gałków i Rezerwat Łaznów, który jest połączony różnymi lasami, aż po Spalski Park Krajobrazowy i lasy położone wzdłuż Pilicy i Zalewu Sulejowskiego. Na południe od Łodzi jest duży kompleks leśny wokół Tuszyna. Las Rzgowski z Rezerwatem Wolbórka, Molenda, po Bukową Górę i Łysą Górę w okolicy Huty Dłutowskiej. Na Południowy Zachód od Łodzi, tuż za Pabianicami mamy lasy i sioła położone wzdłuż doliny rzeki Grabia. Rzeka tworzy tam przeurocze meandry i zakola. Grabia jest jedną z najpiękniejszych rzek położonych blisko Łodzi. Nieco dalej znajduje się duży kompleks leśny Załęczańskiego Parku Krajobrazowego. Początek Jury Krakowsko-Wieluńskiej. Na obrzeżach województwa jest duży kompleks leśny w okolicach Wieruszowa.


Na Zachód od Łodzi porozrzucane lasy ciągną się aż do rzeki Warty i zalewu w Jeziorsku. Mamy tu Las Lublinek, Las Pobłociszewski, lasy w okolicach Porszewic, Rąbienia, Las Wilamowski i duży kompleks leśny zwany Lasem Błędowskim, przylegający do lasu Grotnickiego. Lasy występują również w okolicach Szadka i nad Zalewem Jeziorsko.



Ciekawe nazwy osad letniskowych

Niezwykle ciekawe są nazwy osad letniskowych położonych wokół Łodzi. To wymarzone miejsca na agroturystykę. Możemy zrobić sobie wycieczkę do Zimnej Wódki, do Palestyny, Moskwy, na Wołyń, Podole, Ukrainę, Syberię, odwiedzić Jordanów, Boginię, Kędziorki, Zgniłe Błoto, Wrzącą, Starą Gadkę, czy Wymysłów Francuski. Kierunek zwiedzania zależy od tego w jakiej części Łodzi mieszkamy, jak chcemy dojechać do początku naszej trasy rowerowej. Możemy też dojechać pociągiem, autobusem, lub po prostu znaleźć stację rowerów miejskich ŁRP czy RŁ. Wycieczki rowerowe możemy połączyć ze zwiedzaniem ciekawych miejsc, kąpielą w rzece, zalewie lub na basenie termalnym. Możemy też w trakcie rowerowej wycieczki zorganizować spływ kajakowy.


Trasa rowerowa po Lesie Łagiewnickim

Wycieczki po Lesie Łagiewnickim to jedna z pierwszych wycieczek na jaką decydują się Łodzianie. Można ją połączyć z kąpielą  lub wypożyczeniem kajaków na stawach w Arturówku. Warto odwiedzić Kapliczki nad Łagiewniczanką, czy skorzystać z siłowni plenerowej nad stawami w Arturówku lub przy Leśniczówce Miejskiej przy ulicy Łagiewnickiej. Przy tej trasie jest też park linowy w Arturówku, oraz mini Zoo przy leśniczówce, gdzie jest ambona widokowa i miejsce do organizacji spotkań przy ognisku. W Arturówku mamy poza tym korty tenisowe, kąpielisko i dużo punktów gastronomicznych. Szlak rowerowy wiodący wokół Lasu Łagiewnickiego ma kolor zielony i liczy 19,1 km. Z uwagi na leśne piaszczycte drogi i liczne strome wzniesienia zaleca się stosowanie roweru do jazdy krosowej, typu górskiego z przerzutkami. Szlak wiedzie dookoła Lasu Łagiewnickiego wiec możemy do niego dołączyć w dowolnym punkcie. Najlepiej zacząć go przy
wiadukcie kolejowym nad ulicą Warszawską.


Pomnik - stacja Radegast

Możemy tam dojechać z miasta jadąc ulicą Strykowską i Inflancką. Ścieżka rowerowa prowadzi przystacji kolejową ŁKA Marysin. Stąd możemy razem z rowerem pojechać do Zgierza, i dalej do Grotnik, czy Swędowa. Na stacji przy zabytkowym wiadukcie stała kiedyś dyżurka kolejowa, w której kręcono film Stawka większa niż życie. Dziś nie ma już zabytkowego mostu i dyżurki. Jest tam za to wypożyczalnia rowerów ŁRP. Po drugiej stronie dwupasmowej ulicy mamy mur cmentarza żydowskiego. Niegdyś był to największy Cmentarz Żydowski w Europie. Na cmentarzu znajduje się Mauzoleum rodziny Poznańskich i grobowiec Izraela Poznańskiego łódzkiego fabrykanta i fundatora cmentarza. Na terenie cmentarza znajduje się pomnik upamiętniający ofiary Łódzkiego Getta. Oprócz grobów łódzkich fabrykantów i innych znanych osób, znajdują się groby rodziców Juliana Tuwima i Artura Rubinsteina. Ko kilkudziesięciu metrach ścieżką rowerową zjeżdżamy na dół do pomnika - stacji Radegast, miejsca upamiętniającego wywóz Żydów do obozów zagłady podczas II Wojny Światowej. Do ulicy Warszawskiej możemy dojechać ulicą Wałbrzyską lub jadąc wąską ścieżką wzdłuż torów kolejowych.

 

Arturówek

Żółty szlak wokół Lasu Łagiewnickiego prowadzi lasem wzdłuż ulicy Skrzydlatej następnie skręca w Jarzębią by doprowadzić nas nad pierwszy staw w Arturówku i ulicę Bażancią. Staw ten jest wykorzystywany głównie przez wędkarzy. Nad satwem są pozostałości dawnej ścieżki zdrowia. Stamtąd jedziemy wzdłuż strumienia Bzury do wzgórza Radiostacja, zwanej też Kaloryferem. Górka mieści się przy parkingu dla samochodów. Zimą to świetne miejsce dla kilkuletnich saneczkarzy. Przyjeżdżają tu rodzice z dziećmi z całej Łodzi. Nazwa Radiostacja pozostała po dawnym nadajniku zagłuszającym Radio Wolna Europa usytuowanym w tym miejscu. Potem nadajnik przeniesiono na ulicę Łagiewnicką. Dalej ścieżka rowerowa wiedzie przez las, aż do osiedla Modrzew i Moskule. Następnie skręca na zachód w kierunku szpitala i klasztoru w Łagiewnikach. To miejsce, gdzie często odbywają się odpusty, pikniki i imprezy plenerowe. Po drodze nad Łagiewniczanką mijamy drewniane Kapliczki Św. Rocha i Św. Antoniego z 1676 roku, ze znajdującym się w środku źródłem ujętym w studzience. Przebiegająca tam ulica Wycieczkowa. Ulica jest obecnie wyłączona z ruchu samochodów. Korzystają z niej jedynie autobusy miejskie i pojazdy, które dojeżdżają do położonego w lesie szpitala dziecięcego chorób płuc. Dlatego często korzystają z niej rowerzyści, którzy nie mają rowerów przystosowanych do jazdy po leśnych ścieżkach . Baczni obserwatorzy filmu "Daleko od szosy" pewnie poznają te tereny.


Od kapliczek jedziemy nad stawami do Leśnictwa Miejskiego, gdzie są ścieżki dydaktyczne i kilka atrakcji dla najmłodszych. Tam skręcamy na południe by po leśnej wędrówce ponownie dojechać nad stawy w Arturówku i dalej wzdłuż torów kolejowych do ulicy Warszawskiej. Trasę wokół lasu Łagiewnickiego można uatrakcyjnić 15 kilometrowym szlakiem niebieskim z niezwykle stromymi podjazdami i ekstremalnie trudnymi zjazdami. Radzimy by na tę trasę koniecznie zabrać kask z uwagi na niebezpieczeństwo wywrotki.

Pomnik - Stacja Radegast

Trasa rowerowa po Parku Krajobrazowym Wzniesień Łódzkich

Trasa wokół Parku Krajobrazowego Wzniesień Łódzkich liczy 74 km. Szlak prowadzą znaki czarne. Jest tam wiele leśnych dróg i bezdroży, więc najlepiej wybrać się tam rowerem krosowym. Szlak tworzy pętlę, która rozpoczyna się i kończy się przy kapliczkach nad Łagiewniczanką w Lesie Łagiewnickim. Można tam dojechać korzystając z opisanego już szlaku żółtego lub jadąc ulicą Wycieczkową. następnie poruszamy się ulicą Okólną lub ścieżką wzdłuż rzeki Łodzianka do osady Modrzew i dalej do wsi Dobra. Szlak prowadzi przez malownicze wzniesienie 226 m n.p.m. na skraju wsi Dobra-Nowiny. W miejscowości Dobra mamy dwa zabytkowe kościoły w tym jeden Starokatolicki Mariawitów. Jest tam też zabytkowy cmentarz z mogiłą powstańców styczniowych, którzy w 1863 roku stoczyli tu bitwę z Rosjanami. W centrum wsi jest położony malowniczy staw na rzece Kiełmiczance, dopływie Moszczenicy. Dalej szlak prowadzi do Dobieszkowa położonego w dolinie Młynówki. Na terenie dawnego folwarku (obecnie jest tam hotel) znajdują się pozostałości parku szlacheckiego z 200-letnimi lipami i dębami. Nad strumieniem znajduje się rezerwat przyrody Struga Dobieszkowska z licznymi niszami źródliskowymi.


Stare Skoszewy

Po przejechaniu mostu wjeżdżamy w lasy, które doprowadzą nas do wsi Stare Skoszewy. W roku 1426 Władysław Jagiełło nadał tej wsi prawa miejskie (odebrane w 1702 roku). Na terenie wsi jest grodzisko pierścieniowe z VI-IX wieku. Wieś była miejscem walk religijnych toczonych między katolikami i mariawitami w 1906 roku. Jadąc na rowerze szosowym z wąskimi oponami możemy wybrać nieco zmodyfikowany wariant tej trasy jadąc ulicą Okólną, Moskule, Kosynierów i Starowiejską w Dobrej, następnie kierujemy się do  Orzechówka, gdzie na rondzie skręcamy w prawo wzdłuż magazynów jadąc do Cesarki, gdzie nad jeziorkiem jest ładnie położony ośrodek wczasowy. Dalej jedziemy do Starych Skoszew lub bezpośrednio do Janinowa przez Warszewice i Anielin. Wybierając ten wariant wjeżdżamy bezpośrednio do Rezerwatu Parowy Janinowskie. Oznakowany szlak ze Starych Skoszew wiedzie przez wieś Buczek z zabytkowym dworkiem i punktem widokowym. Ponieważ i tak zajrzymy tam w drodze powrotnej możemy wybrać drogę do Janinowa przez Nowe Skoszewy i wjechać do lasu przy parkingu położonego obok leśniczówki. Przy wjeździe do lasu jest parking leśny dla rowerzystów.

Parowy Janinowskie

Rez. Parowy Janinowskie

Parowy Janinowskie to kompleks erozyjnych parowów znajdujących się w lesie bukowym. Spotkamy tam dziki i sarny. Sporo jest też lisów i zająców. Dalej czarny szlak prowadzi do Poćwiartówki, Niesułkowa, przez rezerwat przyrody "Torfowisko Żabieniec", Wolę Cyrusową, na Syberię by lasami wokół Brzezin powrócić do Grzmiącej (Kościół Mariawicki) i wsi Buczek. Droga powrotna wiedzie malowniczymi wioskami pwśród wzniesień i malowniczych dworków na przykład w Byszewach. Byszewy często były opisywane przez Jarosława Iwaszkiewicza. Do Łodzi wjeżdżamy niedaleko wsi Bukowiec. Obok wzgórza Radary 281 m n.p.m. Dziś wzgórze to jest porośnięte lasem. To najwyższe w okolicy wzgórze. Kiedyś można było z tego wzgórza podziwiać okolicę w kierunku północnym. Na wzgórzu mieściła się radziecka jednostka wojskowa z kilkoma radarami. Potem obok jednostki wybudowano radiową stację przekaźnikową. Do radzieckiej jednostki wojskowej można było kiedyś dojechać ulicą Radziecką i tak zwaną czarną szosą. W 1977 roku nazwę ulicy zmieniono na Beskidzką. Po prostu nie wypadało by przy ulicy Radzieckiej znajdowało się więzienie dla kobiet na Sikawie. W Łodzi szlak prowadzi ulicą Nad Niemnem, przez Moskuliki, Rogi, i dalej ulicą Wycieczkową domykając pętlę.


Agroturystyczny Szlak Rowerowy

Na północ od Zgierza znajduje się zielony Agroturystyczny Szlak Rowerowy. Jest on w kształcie pętli i liczy 32,2 km. Trasa powstała z inicjatywy Stowarzyszenia Agroturystycznego Ziemi Zgierskiej. Możemy dołączyć do niego w Malince, ośrodku rekreacyjnym położonym w Zgierzu. Latem jest tam centrum uprawiania sportów wodnych i kąpielisko. Zimą czynny jest wyciąg i stok narciarski, trasa saneczkowa i lodowisko. Pierwszą atrakcją trasy jest Rez. Ciosny. To unikatowe skupisko jałowców, liczący 8 tysięcy okazów w tym 1,5 tyś o średnicy pnia powyżej 5 cm. na terenie rezerwatu znajdują się obfite źródła rzeki Ciosny. Niestety przez ten teren przebiega autostrada A2. To nieco zakłóca odpoczynek w atrakcyjnym gospodarstwie agroturystycznym w Przystani Ciosenka. Można tam zjeść świeżą rybę ze stawu znajdującego się bezpośrednio przy stolikach smażalni. Rybę można również złowić samemu.  Po krótkim relaksie dojeżdżamy do dworku we wsi Dzierążnia. We wsi Swoboda możemy za to zobaczyć fermę strusi afrykańskich. We wsi Biała znajduje się izba pamięci ofiar obozu dla dzieci podczas II Wojny Światowej w Dzierążni.W Cyprianowie polecamy zboczyć ze szlaku by odwiedzić Rezerwat Grądów nad Moszczenicą. Do Zgierza możemy powrócić jadąc dalej zielonym szlakiem przez Szczawin i Dąbrówkę wielką. Możemy też pojechać w kierunku Lasu Łagiewnickiego przez Smardzew lub żółtym szlakiem do Malinki. Planując nieco dłuższą trasę można wykorzystać szlak czerwony prowadzący do Grotnik.

Rezerwat Dąbrowa Grotnicka

Las Grotnicki 

Szlak czerwony prowadzi naszą trasę rowerową z rezerwatu Grądy nad Moszczenicą do Rezerwatu Ciosny i dalej przez Emilię do rezerwatu Dąbrowa Grotnicka. W ten sposób wjeżdżamy w największy obszar leśny w okolicach Łodzi. Na terenie lasu znajduje się trudny liczący 17,2 km szlak rowerowy, przełajowy. Prowadzi on od Rezerwatu Dąbrowa Grotnicka do rezerwatu Grądy nad Lindą. Nie jest on szlakiem znakowanym. Podobnym nieoznakowanym szlakiem jest pętla prowadząca do Grotnik z Marysina w Łodzi licząca 48 km.



Ścieżka rowerowa w lesie Krogulec

Mieszkańcy osiedla 650-cio lecia w Zgierzu mogą się wybrać do niewielkiego lasu Krogulec położonego przy osiedlu. To czterokilometrowa trasa rowerowa oznaczona białymi znakami. Tę krótką wycieczkę można też odbyć przy okazji w drodze do Lasu Grotnickiego.



Szlaki rowerowe na zachód od Łodzi

W zachodniej części miasta najbardziej popularne szlaki wiodą do Malanowa - szlak zielony, Żabiczek szlak żółty czy do Bechcic szlak czarny. Największą atrakcją jest szlak kilkudniowy do gorących źródeł o długości 195 km. O tym jednak napiszemy w innym artykule, podobnie jak o szlakach rowerowych w kierunku Tomaszowa Mazowieckiego, okolic Sulejowa, Skierniewic i Sieradza. 

#trasy rowerowe #szlaki rowerowe #ścieżki rowerowe #Łódź #Łódzkie #rower miejski #Łódzki Rower Publiczny #Rowery Łódzkie #Las Łagiewnicki #Arturówek #Stare Skoszewy #Parowy Janinowskie #Grotniki #Las Grotnicki #Park Krajobrazowy Wzniesień Łódzkich #Park Ocalałych #cmentarz żydowski


Ekologia. Zero Waste


... Bóg im błogosławił, mówiąc do nich: «Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną; abyście panowali nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi». (Ks. Rodzaju werset 28.)


Ludzie, którzy nie szanują Ziemi często powołują się na ten werset Pisma Świętego. Uważają, że usprawiedliwia on bezsensowną dewastację jej zasobów. Czy wycinanie puszczy, niszczenie siedlisk zwierząt, chwalenie się mordowaniem dzikiej zwierzyny można nazywać chrześcijańskimi tradycjami? Do czego jeszcze posuną się ludzie w czynieniu Ziemi sobie poddaną?


To tylko jeden z przykładów jak człowiek współczesny szanuje przyrodę i dba o środowisko. Uzbrojony w demagogię dopuszcza się do jej bezsensownego spustoszenia. Czasem robi to dla pieniędzy, czasem przeciw innym, którzy chcą żyć w zgodzie z naturą.


Ktoś kiedyś powiedział, że Ziemia została nam jedynie wypożyczona na czas kiedy na niej żyjemy. Wynajmując mieszkanie płacimy kaucję, która jest zabezpieczeniem przed zniszczeniem go, do jakiego możemy się dopuścić podczas jego użytkowania. Naszą kaucją jest los przyszłych pokoleń. Tak naprawdę to od naszych dzieci  i ich dzieci wynajmujemy Ziemię.
Nie zapominajmy o tym czyniąc Ziemię sobie poddaną.



Świadomość ekologiczna

Ostatnie wybory do Parlamentu Europejskiego pokazały jaka przepaść dzieli Europę, od Polski. Ekologia u nas jest postrzegana na równi z LGBT, czy "komunistami". Patriotyzmem jest palenie oponami, czy podkładami kolejowych w domowych piecach. Prezydent Polski na Forum Klimatycznym grzmiał, że nie pozwoli likwidować kopalni węgla, chociaż dobrze wie, że coraz więcej węgla przywozimy z Rosji. Węgla kiepskiej jakości, z okupowanego przez Rosję Donbasu. 


To o interesy Rosji dba ten rząd, a nie o polskich górników, czy o zdrowie Polaków. Równolegle od czasu, gdy mamy "dobrą zmianę" trwa walka z pozyskiwaniem prądu ze źródeł odnawialnych. Wprowadza się zakazy budowania ferm wiatrowych jakby komukolwiek mogły szkodzić. Jednocześnie mamy w powietrzu trujący smog i najgorsze powietrze na świecie, dzięki któremu rocznie umiera 45 tys. Polaków. Wygrana w wyborach do Europarlamentu otworzyła partii rządzącej blokowanie w imieniu Polski uchwał ekologicznych na forum europejskim. Teraz walka o niszczenie środowiska stała się głównym celem naszej polityki. Nie ważne jakim kosztem i ilu Polaków umiera z powodu zanieczyszczenia powietrza. Zdobyli władzę mają więc do tego prawo.


Jednocześnie Polska w ciągu ostatnich czterech lat stała się śmietnikiem Europy. Zwożone są odpady z całego świata, bo jest to najprostszy dochodowy biznes dla tych co czynią sobie Ziemie poddaną.
Czy coś się zmieni w tym zakresie?


Czy Polak zacznie myśleć nie tylko o dniu dzisiejszym?
Czy będzie myślał nie tylko o dzisiejszym życiu, ale i przeżyciu do następnego roku?

Polska bez wody

Cenę wody w dużych miastach możemy porównać z ceną gazu. To najdroższa woda w Europie. Dużo mówi się o braku wody i o tym, że mamy mniej wody niż wiele państw afrykańskich. Jednocześnie wiadomo, że 70 % naszej wody zużywają w procesie produkcji prądu przestarzałe elektrownie węglowe. Nie są budowane foldery zalewowe, zbiorniki retencyjne wody, a betonowe koryta rzek skutecznie i szybko odprowadzają nadmiar wody do morza. Zaledwie dwa miesiące od stanów powodziowych mamy suszę. Do tego ciągle powtarzane jest kłamstwo, że nie ma żadnych zmian klimatycznych w Polsce.


Spadek po PRL-u

W ubiegłym roku głośne były relacje o pożarze składowiska śmieci w Zgierzu. Położone w centralnej Polsce miasto miało zlokalizowany na swoim terenie duży kombinat chemiczny Boruta. Po upadku PRL-u majątek zakładu rozgrabiono, a pozostałości, głównie pofabryczny plac został wydzierżawiony różnym firmom. Wiele z nich zajęło się składowaniem odpadów z całej Europy. Były przywożone do firm, które oferowały ich utylizację. Jednak dużo tańsze od utylizacji jest ich spalenie, więc zaczęły wybuchać pożary. A jedno z nich wymknęło się spod kontroli i paliło się przez miesiąc trując 60-tysięczny Zgierz i połączoną z nim 1,1 mln aglomerację łódzką. Teraz miejscowi ekolodzy odkryli prawdę o terenach dawnej Boruty, która jest jeszcze bardziej przerażająca. Dotarli oni do 200 tys. nowo przywiezionych beczek zawierających substancje trujące takie jak rtęć, azbest, składniki gazów bojowych. 


To tykająca bomba, dużo groźniejsza od Czarnobyla. Za to pod ziemią są "skarby" z czasów PRL-u. Około pół miliona ton niebezpiecznych dla środowiska substancji chemicznych, po dawnych zakładach Boruta. Jeżeli w najbliższym czasie rekultywacją tych terenów ktoś się nie zajmie, to aglomerację łódzką czeka armagedon. Już teraz wśród okolicznych mieszkańców jest wysoka zachorowalność na nowotwory. Szacuje się, że na rekultywację terenów po dawnej Borucie potrzeba ok. 6 mld złotych. W budżecie lokalnym nie ma na to pieniędzy, poza tym nie uregulowane są sprawy prawne tych terenów. Dodajmy, że na tym terenie są źródła rzeki Bzury płynącej przez wiele polskich miast i wpadającej do Wisły..


Ekologia na świecie

Kiedy rząd w Polsce zastanawia się jak utrzymać elektrownie węglowe i smog, na świecie żyje się zupełnie innymi problemami dotyczącymi ekologi. Po globalnej walce z reklamówkami jednorazowymi przyszedł czas na walkę z naczyniami jednorazowymi. Jednorazowe kubki, talerze, sztućce, czy słomki nie wydają się czymś niezbędnym do życia. Podobnie plastikowe butelki, które powinny być kaucjonowane, by ułatwić ich recykling. Również szklane butelki, czy puszki muszą być na tyle drogie aby klient nie zapomniał zwrócić ich do sklepu po spożyciu zawartości.  


Pomysł z Oceanii

Licząca 300 tys. mieszkańców Republika Vanautu ogłosiła, że od nowego roku wprowadza zakaz używania jednorazowych pieluch. To pierwsze takie państwo na świecie które o tym pomyślało. Jest to ciekawy pomysł. W sumie nie tak dawno zrezygnowaliśmy z pieluch z tetry i flaneli. Co roku na całym świecie na składowiska trafia co najmniej 450 miliardów pieluszek. W Republice Vanautu stanowią one 3/4 odpadów. Oczywiście trzeba do tego podchodzić z rozsądkiem bo pranie pieluch wielorazowego użytku to zużycie znaczne ilości wody skażonej detergentami. Powinno się przeprowadzić odpowiedni bilans zanieczyszczenia środowiska, ale sama inicjatywa budzi nadzieję.


Zanieczyszczenie oceanów

70 % powierzchni Ziemi to morza i oceany. To tam trafia najwięcej odpadów, głównie plastikowych. Dostają się one zarówno z plaż jak i z ze statków. Wiele śmieci trafia do mórz wraz z wodą z rzek, czy z wiatrem. Plastik w oceanach stał się tak powszechny, że już znajduje się w mięsie ryb i żółwi, jak również w organizmie człowieka. Nawet w głębokim Rowie Mariańskim znaleziono plastikowe reklamówki i butelki. Ich rozkład potrwa. Szacuje się, że rozkład jednorazowej pieluchy, czy butelki potrwa jakieś 5 wieków. Tak samo nie rozłoży się plastik, który jest w naszych organizmach. A przecież nie jest on obojętny dla naszego zdrowia.


Ruchy ekologiczne

Wraz z powstawaniem zagrożeń mnożą się działania różnych ruchów ekologicznych na rzecz ochrony środowiska. Najbardziej znaną, globalną organizacją jest Greenpeace. Ruch ten powstał blisko 50 lat temu w Kanadzie na fali protestów przeciw amerykańskim testom bomb atomowych na Alasce. Obecnie ma swoje biura w 55 krajach na całym świecie, a jego główna siedziba jest w Amsterdamie. Źródłem finansów organizacji są dobrowolne wpłaty od 2,8 mln wolontariuszy, działaczy i sympatyków. Celem działalności Greenpeace jest:

  •  spowolnienie zmian klimatu,
  •  ochrona lasów,
  •  ochrona oceanów,
  •  powstrzymanie wielorybnictwa,
  •  sprzeciw wobec wykorzystywania energii atomowej i popieranie energii odnawialnej,
  •  sprzeciw wobec inżynierii genetycznej,
  •  eliminacja zużycia toksycznych związków chemicznych.

Ich działania w Polsce znamy z protestów przeciwko wycince drzew w Puszczy Białowieskiej, czy wyświetleniu twarzy premiera z dopiskiem WSTYD na jednym z kominów chłodni w Bełchatowie. Są też prowadzone akcje edukacyjne na rzecz ochrony pszczół, czy zmian klimatycznych. Ostatnią akcją jest strajk klimatyczny zainspirowany postawą szwedzkiej nastolatki, Grety Thunberg. Z uwagi na dość śmiałe akcje takie jak wtargnięcie działaczy Greenpeace na rosyjską platformę wiertniczą Gazpromu w 2013 roku, działaczy Greenpeace nazywa się ekoterrorystami. I tak nazywa je nasza "dobra zmiana", dla których są to wrogowie "niepodległości".


Edukacja ekologiczna

Spektakularne akcje ekologów nie powinny być jedyną drogą do uświadomienia społeczeństwa odnośnie potrzeby ochrony środowiska. Konieczna jest zmiana stylu życia oparta na świadomości, że wszyscy jesteśmy współodpowiedzialni za środowisko. Nie może być argumentem twierdzenie, że mogę zaśmiecać Ziemię, bo robią to Amerykanie, czy Chińczycy. To nasze lasy są pełne wyrzucanych odpadów, w naszych jeziorach są potłuczone butelki, w naszej okolicy są magazynowane beczki z odpadami chemicznymi groźnymi dla życia. To my idąc na wybory głosujemy na tych nie dbających o czystość powietrza, serwujących nam toksyczny smog. Tolerując wycinkę drzew zmuszamy zwierzęta do tego żeby w poszukiwaniu pokarmu przeniosły się do osiedlowych śmietników.

Przede wszystkim  musimy zmienić swoje życie, aby żyć w zgodzie z przyrodą.


Zero Waste

W latach siedemdziesiątych ubiegłego stulecia dr chemii Paul Palmer założył firmę Zero Waste Systems Inc. Firma projektowała i produkowała przedmioty nadające się do wielokrotnego użycia. Takie, których nie trzeba będzie wyrzucać. Nazwa Zero Waste - zero marnowania przyjęła się wkrótce jako styl życia polegający na minimalizacji produkowania odpadów. Ekologiczny styl życia, ma przeciwstawiać się niepohamowanej konsumpcji. Człowiek powinien starać się generować jak najmniej odpadów, a tym samym nie zanieczyszczać środowiska. Taki jest cel etyczny, ekonomiczny i wizjonerski, który pomaga ludziom naśladować zrównoważone naturalne cykle, w których wszystkie odrzucane materiały mają stać się zasobami. Podejście to polega na stworzeniu gospodarki o obiegu zamkniętym, w którym używa się zasobów, zamiast tworzyć odpady.


Odmawiaj, ograniczaj, wykorzystuj ponownie. Jeżeli musisz to kompostuj lub recyklinguj.
Na tym opiera się cała filozofia Zero Waste.


 

Kilka porad Zero West

  • Przede wszystkim ogranicz niepotrzebne kupowanie. Zanim kupisz zastanów się czy nie możesz skorzystać z czegoś co już masz. Nie kupuj rzeczy na zapas. Opanuj zachcianki i korzystanie z super okazji. Nie bierz rzeczy niepotrzebnych - nawet gdy dostajesz je za darmo. Zastanów się jak wykorzystać to co już masz, może dadzą się do czegoś wykorzystać zanim zdecydujesz się je wyrzucić? Skorupki jajek mogą służyć jako nawóz, fusy z herbaty jako środek na szkodniki roślin itp. Zabawki, stare ubrania sprzedaj lub daj innym. 
  • Dobrze gospodaruj jedzeniem, aby nie trzeba było go wyrzucać. Statystyczny Polak wyrzuca 1/3 zakupionego jedzenia! Idź na zakupy z wcześniej przygotowaną listą. Nie chodź na zakupy spożywcze jak jesteś głodny. Sortuj jedzenie według terminu przydatności do spożycia, tak by zużyć je przed końcem tego terminu. 
  • Na zakupy chodź z własną torbą wielorazowego użycia. Najlepiej uszyj ją ze starych ubrań bądź resztek niepotrzebnych materiałów. 
  • Unikaj pakowania produktów przez sprzedawcę do torebek jednorazowych oferując własne woreczki płócienne na pieczywo, czy warzywa. Wybieraj produkty, które nie mają zbyt dużych opakowań, a są np. sprzedawane na wagę. 
  • Wśród opakowań wybieraj te, które są szklane lub papierowe. Jeżeli możesz to wybieraj te produkty na których widnieje znaczek recyklingu. 
  • Korzystaj ze zbiórek odzieży PCK. Ubrania niepotrzebne zanoś do lumpeksów.
  • Stare baterie zanoś do sklepu, gdzie je przyjmują. Podobnie zużyty sprzęt elektroniczny powinien być przyjmowany przez sklepy. Zamiast baterii używaj akumulatorów. 
  • Zamiast kupować nowe - staraj się naprawiać stare. Nie zmieniaj sprzętu elektronicznego na nowy, gdy tylko przestanie być modny.
  • Przekazuj innym swoje podręczniki szkolne, wymieniaj przeczytane książki, czy niesłuchane płyty. 
  • Unikaj wszystkiego co jednorazowe. Porzuć korzystanie ze sztućców jednorazowych, słomek, kubków, talerzyków, ręczników papierowych, a nawet podpasek. Można zawsze zastąpić je przedmiotami wielorazowego użycia. Do kawiarni czy punktów gastronomicznych chodź z własnym kubkiem. Tak samo idź po mleko z własną butelką (jeżeli to możliwe). 
  • Nie korzystaj z jedzenia na wynos, czy zamawianego przez telefon. 
  • Kompostuj obierki i resztki. Segreguj odpady.
  • Zamiast wody w plastikowej butelce używaj kranówki. Gdy nie jest dobrej jakości, to ją filtruj. Jeżeli musisz kupić wodę w sklepie to kupuj ją w 5 l butelkach, a nie w małych. Będzie mniej odpadów, a dużą butlę wykorzystasz w ogródku. 
  • Nie kupuj pamiątek. One nie są nikomu potrzebne i tylko zaśmiecają nasze mieszkania. 
  • Nie zbieraj gadżetów reklamowych. Unikaj drukowanych z okazji różnych wydarzeń koszulek okolicznościowych. 
  • Ograniczaj spożycie mięsa. Hodowla zwierząt jest niezwykle energochłonna, na którą idzie duża ilość produktów roślinnych. 
  • Oszczędzaj wodę i światło. Do podlewania używaj deszczówkę, a do spłukiwania toalety wodę z mycia naczyń, lub prania. 
  • Do codziennego mycia używaj prysznica. 
  • Myjąc zęby korzystając z kubka, a nie z ciągle odkręconego kranu z bieżącą wody.

itd... 

Jest tego dużo więcej. 


#ekologia #Zero Waste #bez odpadów #recykling #upcykling #ochrona środowiska #śmieci #smog #zanieczyszczenie powietrza #Greenpeace #Zgierz #Czarobyl #skażenie środowiska

- Copyright © Inside Your Life | blog lifestylowy - Powered by Blogger -